Tego dnia, a był to czwartek udałem się na poszukiwanie wiosny w Jaworznie. Celem moim i ekipy CTv Jaworzno stał się park Podłęski i przylegający do niego las. Wiosny nie udało nam się znaleźć, ale i tak powstał całkiem spory fotoreportaż. Na plan filmowy dojechaliśmy z centrum drogą oznaczoną na czerwono.
Na początek fragment południowego skraju parku. Tutaj na skraju boiska dominują brzozy - Betula pendula.
Na stoku nie istniejącej już kolejki brzozy są bardzo malownicze.
W lesie znajdują się niewielkie zapadliska pogórnicze. Nie tak dawno fedrowała tutaj kopalnia Jan Kanty. W PRL-u nazywała się Komuna Paryska.
A oto wyjątkowo ciekawa brzoza.
Las to mozaika płatów sosen i brzóz z domieszką innych gatunków. Teren jest zmodyfikowany przez liczne zapadliska.
Malowniczo na tle brzozowej młodzieży wygląda ten niezbyt stary dąb szypułkowy.
Na jego martwych gałęziach rozwinęły się grzyby, ale póki co rozpoznałem jedynie powłocznicę dębową.
A teraz rzucimy okiem na skutki okiści. W porównaniu z innymi regionami ten teren właściwie nie ucierpiał.
Te brzozy łagodnie wygięły się, ale nie złamały.
Przed opuszczeniem lasu natrafiłem na kolejnego błyskoporka. A wydawało się nam, że jest to bardzo rzadki gatunek.
W związku z takim przebiegiem zimy należy spodziewać się sporej podaży drewna opałowego. Ta sucha brzoza, której nikt nie sprzątnął źle wróży na przyszłość handlu tym drewnem, bo ono pomimo wszystko raczej nie stanieje. Zatem należy liczyć się ze sporym polem do popisu dla nas mikoholików, którym przybędzie więcej substratów do przebadania.