Czerwiec-Sierpień

Zacznę od tego, że rodzinka na urodziny kupiła mi Garmina GPS 12. Sprawa tak zarąbista, że szok! Idziesz na ślepo w las i niczego się nie boisz (jeśli masz zapasowe baterie: D)

Poza tym w lesie Grzyba przez duże G nie ma: ( Za to jest WYSYP KUREK - są to Kurczaczki (łac. micruscos kurkos - he he) bo na razie nie są większe od paznokcia. Niestety mają małe sznase na wzrost - tubylcy wytną je w ciągu 2 dni.

Nazbierałem ich sporo. Nie miałem aparatu więc nagrałem zbiory na kamerę i trochę mi zajmie zgranie przez IEEE1394 i przetworzenie na jakiś cywilizowany format. Ale pochwalę się na pewno, zwłaszcza, że mam zaległości z poprzednich zbiorów.

Poza kurkami to dwa podgrzybki złotawe, kupka (pięć szt.) siniaczków, która niezawodnie były tam gdzie co roku, oraz ładniutki gołąbki na patelnię. Wszystko utrwalone na kamerze :)

Dla zainteresowanych info, że są JAGODY i to sporo. Zaraz zjem jakieś śniadanko, odwiozę żonę ze szwagierką na jagody i spadam (nowym autkiem) uprzedzić tubylców i powycinać kurki. Teraz jazda na grzybki to full wypas, bo w środę kupiłem sobie Vaneo 1. 7CDI.

pozdrawiam!!

Czy rosną już muchomory czerwieniejące?

Na mapce nic o tym nie ma, ale może to dlatego, że nie są one przez was traktowane poważnie;)

Tak sobie myślę, że to byłaby najlepsza pora na ich zbieranie, bo w sierpniu już się chyba nie da znaleźć nierobaczywego...

Pewnie rosną.

Pora na muchomory czerwieniejąca jest właściwa i są to grzyby to i przy dośc suchym stanie lasu tez rosną. W ten weekend po raz pierwszy po dłuższej przerwie wyskoczę sprawdzic co rośnie w lasach pod Wrocławiem i dam znac.

Muchomory czerwieniejące rosną ale mocno robaczywe

ponadto niewielkie ilości podgrzybków złotawylch i kapciowatych borowików usiatkowanych jeden kozak cerwony. Kurek brak. Puszcza Biała ok 50 km od Warszawy.

Pochodziłem trochę po puszczy kampinoskiej w okolicach Palmir. Muchomorów nie ma, są pojedyńcze kurki i podgrzybki, sporo gołąbków w trzech gatunkach i tony komarów, które zniechęcają do wszystkiego. Na koniec nazbierałem z pół kilo twardzioszków i uczyniłem z nich pycha zupę.

W ok Wawy pada od ponad tygodnia z przerwami a poskutkowało to głównie na komary i inne latające śmiecie.

A w łódzkim (dokładnie to okolice Pabianic - Łasku) brak jeszcze efektów niedawnych deszczy. Jedyne grzyby na jakie natrafiłem to kilka kolonii rosnących na pniakach bliżej niezidentyfikowanych grzybów (prawdopodobnie jakieś twardziaki?).

W niedziele /13-07/ wybrałem się na godzinkę w do lasu w okolicach Piaseczna. Co znalazłem: kilkanaście podgrzybków i trzy piękne prawdziwki. Mam nawet zdjęcia w naturze jutro umieszcze. łaziłem około godzinki. Mam jednak pytanie. Może któś z was zna miejsca w które w okolicach Piaseczna można się udać?. Od niedawna mieszkam w okolicy i jeszcze nie wiem gdzie jechać.

Witam!!!

Szukam informacji gdzie i jakie grzyby występują w kujawsko-pomorskim.

Może ktoś pomoc?

eh... dawno mnie tu nie bytlo ale to dlatego ze bylem przez miesiac w Borach Tucholskich :) W tej chwili spadlo tam duzo deszczyu wiec gfrzyby na pewno rusza. Teraz mozna tam zebrac spore ilosci kurek i pojedyncze inne grzybki. A lipiec nie byl zbyt udany pod wzgledem grzybkow. Byly tylko dwa dni pod znakiem wysypu prawdziwków... ale szybko sie skonczylo. Pozdrowienia

Ja od trzech tygodni buszuję po lasach kaszubskich w okolicach Kartuz i nie mam co narzekać na zbiory. Łaskawie deszczyk wyróżniał te strony swoją niezapowiadaną przez meteorologów obecnością. Od samego początku, aż do teraz są kurki w ilosciach hurtowych. Od kilku dni nie widuję już tak wielu koźlarzy jak wcześniej, ale w miejsce babek i pomarańczowożółtych (wiadrami) pokazały się koźlarze grabowe. Stale znajduję pojedyńcze borowiki, ale bez rewelacji. Od jakiegoś tygodnia jest bardzo dużo gołąbków jadalnych i modrożółtych, sporo podgrzybków zajączków, maślaków żółtych i ziarnistych.

Z ciekawszych grzybów udało mi się znaleść łopatnicę żółtawą, piestrzycę zatokowatą, długotrzonkę popielatą i jeleniaka sarniego.

Od wczoraj leje jak z cebra więc pewnie dopiero teraz grzyby ruszą pełną parą, aż żal będzie jechać na Korsykę... Pozdrowienia