Gwiazdosze rosły (w towarzystwie berłóweczki frędzelkowatej) przy ogrodzeniu z siatki, w pasie o skąpej roślinności zielnej. Za siatką rosły natomiast świerki. Ponieważ u żadnego z nich nie zauważyłem żadnego talerzyka u ujścia zarodników wytypowałem właśnie gwiazdosza kwiatuszkowatego. Tylko czy 6 owocników, bo tylko tyle dostrzegłem, to wystarczjąca ilość do takich wniosków.
Średnica nawet tego najbardziej rozwiniętego nie przekraczała 3cm.
Ta cecha (obecność talerzyka) nie zawsze jest dobrze widoczna. Ale G. floriforme i G. corollinum różnią się dość wyraźnie wielkością zarodników i grubością włośni. Bez mierzenia w obrazie mikroskopowym będziesz miał:
- u G. floriforme zarodniki +/- pokrywające się z grubością włośni
- u G. corollinum zarodniki wielkości 1/2-2/3 grubości włośni.
Zerknij jak to wygląda w przypadku Twoich gwiazdoszy. Oba gatunki bardzo rzadkie.
No na to wygląda jak najbardziej:-)