Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie jak w tytule.
Pytanie na które mam nadzieję, że może Błażej Gierczyk zna lub znajdzie odpowiedź.
Na "chłopski rozum" (niestety poziom mojej wiedzy chemicznej jest taki sobie) co może się psuć w wodnym roztworze atomowego jodu i jodku potasu?
Tymczasem w wielu publikacjach mykologicznych jest zwracana uwaga aby taki specyfik odświeżać "co pewien czas" bo się psuje "i traci właściwości".
To co i jak się tam psuje? - jeśli można wyjaśnić tak bez magii?
To licząc na odpowiedź może i ja dołączę się z pytaniem?
- czy wiadomo coś o tym, CZY namaczanie grzybka w wodzie z kranu (CHLOR!!) zmienia reakcje, któr mogą zachodzić z IKI lub KOH?
- czy wiadomo coś o tym, CZY trzymanie grzybków razem zantymolowymi kulczkami NAFTALINY zmienia j. w.?
- trzecie, może śmieszne, ale w praktyce się trafia :) Czy wiadomo coś o tym, że jeśli trzymam szpilkę w ustach a następnie trakyuję nią grzybka, a (przypadkiem?) w tychże samych ustach znajduje się alkohol - to wpływa jakoś na j. w.?
Pimpek
ps. ładna ikonka Marku - szto eto?
Na ikonce jest radioaktywna cystyda tzw. chrysocystyda u Stropharia coronilla z grudką plutonu wewnątrz :)
A tak naprawdę to oczywiście zwykła chrysocytyda tylko w niezwykły sposób zobrazowana. Będzie w tej sprawie artykulik lub ekstra wątek. Tylko potrzebuję jeszcze trochę czasu aby przygotować to i owo.
Już Ania mnie o to pytała. Więc są różne "oblicza" problemu. Pierwsze to zwykłe odparowywanie jodu z roztworu, a w efekcie zmiana jego stężenia. Po drugie, w obecności substancji zasadowych, np.: ze szkła, część jodu może ulegać dysproporcjonowaniu do jodków i jodanów (I). Po trzecie zaś, ewentualne wprowadzenie substancji organicznych (no na przykład brudną pipetką) tudzież ich obecność w roztworze "z założenia" (jakiś czas temu Pimpek pisał coś o odczynniku zawierajacym dodatkowo glicerynę) zdecydowanie ogranicza trwałość roztworów jodu. Jednak trzeba sobie powiedzieć, iż dobrze przechowywany, szczelnie zamkniety r-r I2 w wodnym roztworze KI jest trwały.
Jesli chodzi o pytania Pimpka:
- zawartość chloru w wodzie jest raczej zbyt znikoma, aby miało to jakiś wpływ
- kulki antymolowe zawierają różne składniki (obok naftalenu także p-dichlorobenzen, kamfore i inne). Nie sadze, żeby którykolwiek z tych składników zmianiał wynik reakcji z IKI czy KOH.
- alkohol, tym bardziej w "szpilkowych" ilościach wpływu nie ma :) (no chyba że na zdolności percepcyjne obserwatora)
dzięki
można "na ślepo" na wszelki wypadek robić nowy roztwór co np. 3 miesiące ale czy to ma sens?
zastanawiam się nad testem sprawdzającym zdatność IKI - czy próba amyloidalności ziaren skrobi ziemniaka - jest wystarczająca do stwierdzenie "że jest o. k."
mam np. 4 letni roztwor wodny z udziałem gliceryny i jak narazie wszelkie reakcje amyloidalne (skrobia ziemniaczana, urzeźbienie zarodników Russula, aparaty apikalne u workowców) wybarwiają się bez zarzutu
Jesli chodzi o trwalosc roztworow z gliceryna to pewnie zalezy od stezenia skladnikow.
Osobiscie uzywam r-ru I2 w KI od 3 lat i na razie jest OK. Studentom radzimy do celow analitycznych przygotowywac r-r I2 "na swiezo" albo przynajmniej wyznaczac jego miano bezposrednio przed uzyciem - ale to raczej ze wzgledy na lotnosc jodu.
Jeśli chodzi o roztwór z gliceryną, to mojemu się trzy miesiące temu skończył "etykietkowy" termin ważności, a mimo tego nadal wszystko jest OK...
ZAPACHOWE kulki antymolowe podobno mogą zmieniać reakcję z KOH i z innymi odczynnikami, w tym KI, NaOH i HCl (niestety, nie mogę podać linka, bo serwer "restricted"). Ale dowody wyglądaja wiarygodnie, choć nie dotyczą grzybów.
Wycofuję powyższe. To jakiś humbug.
(wypowiedź edytowana przez mykola 18. października. 2007)
Właśnie byłem na kursie mykologicznym u Andreasa Gmindera (znacie go Marek i Piotr, prawda?) w Oberhof w Turyngii - przypadkowo pytałem go o trwałość odczynnika Melzera (roztwór jodu w jodku potasu). Andreas używa Melzera, którego dostał wiele lat temu, jakość jest jego zdaniem po tylu latach ciągle jeszcze całkiem OK!