to jest. tzw. mikroskop metalograficzny
słuzy do obserwacji w świetle odbitym w jasnym polu przedmiotów nieprzeźroczystych
odwrocony bo preparat jest nad obiektywem nie ponizej
oświetlenie jest z obiektywu na preparat (tj. od strony obiektywu) tzw. epi-ilumination
normalnie taki mikroskop służy do badania powierzchni metalowych, stad jego potoczna nazwa
do grzybow sie raczej nie nada - robiłem próby
mam tzw. nasadkę oświetlajaca epi do zwyklego mikroskopu PZO
robilem próbne zdjecia i wypada to b. blado (dosłownie) może z tego względu że strzępki, nawet zabarwione, są jednak mniej lub bardziej przeźroczyste (co widać w normalnej obserwacji) i jest masa światła rozproszonego
drugi problem to spoziomowanie preparatu - glebia ostrości przy tych powiększeniach to mikrony i juz lekki skos robi ogramna roznice
przykladowe zdjecia zrobione z nasadka epi (zdjecia sa po b. silnej obrobce w programie graficznym - na oryginalnych prawie nic nie bylo widac, tak niski kontrast)
tu zwykły preparat wodny z włośnią Lycoperdon:
www.grzyby.pl/foto/05-060225-2842.htm
tu "na sucho" szczecinki Phellinus:
p. s. wada egzemplarza z aukcji jest brak stolika - pewnie był przystosowany do przykrecania wyszliforanej plytki metalowej do zacisków
Marku, wielkie dzięki za obszerną informację!
W pierwszej chwili kiedy zobaczyłem ten egzemplarz pomyślałem sobie, że ktoś zrobił sobie żart i poskładał do kupy kilka części z mikroskopów. Efekt wydał mi się niezwykle komiczny, a tu proszę - wiele się jeszcze muszę nauczyć:-)
Sprzedający pisze: "Posiada mozliwość podłączenia urządzenia fotograficznego bądź kamery - nasadka trinookularowa." Nie widzę tego na zdjęciu:- ( Ale jeśli jest to jak myślisz, czy dało by się ją przełożyć do Biolara?
to wyjscie to dzyndzel wystajacy w prawo, pod okularami
sama nasadkę trinokularowa pewnie by dalo przelozyc do biolara, z tym ze aby podlaczyc aparat lustrzanke to brakuje tutaj jeszcze lacznika do aparatu, przedlużki (to nie może być tak blisko) i okularu projekcyjnego
i jeszcze nie wiem jak tam jest robiony podział światła pomiędzy okularami a wyjściem na foto - takiego patentu jeszcze w rękach nie miałem
innymi słowy b. niepewny biznes, a przynajmniej za takie pieniadze