Jestem na TAK.
To jest nas dwóch!
Dzięki:-)
Ja tez jestem na TAK, choć ktoś tu kiedyś gdzieś (Darek?) podał innego, bardzo podobnego. Nie potrafię zapamiętać tej nazwy.
(wypowiedź edytowana przez jolka 08. października. 2009)
Trzech na jednego (Darka),... nie ma szans:-)
Śliczny jest ten łuskwiak, ale mnie nie smakuje: taka ziemia z marchwią.
A czy on jest w ogóle jadalny?
No chyba że, w Twoim wykonaniu?
Wolę go jednak tam,... no Wiesz, w lesie na pniu, zamiast w kuchni:-)
Jolu, czy chodzi Ci o znacznie rzadszego łuskwiaka rdzawołuskowego (Pholiota squarrosoides)? Ponoć są bardzo podobne
Łuskwiak nastroszony jest o tyle jadalny, że nie jest szkodliwy. Ale czy smaczny to wątpię. Jak prawie każdy grzyb rosnący na drewnie, ma bardzo twardy miąższ.
Tak, Grażyna. Właśnie o tego. Dzięki. :)
Adam - on nie jest twardszy od pieczarki. Jadałam go kiedyś. Gdy nie było innych grzybów.
Rdzawołuskowy rośnie na liściastych. I pachnie ponoć świeżo upieczonym chlebem:-)
Nie miałam okazji go wąchać, tylko widziałam suche owocniki zapakowane w woreczek strunowy:-))
Dołączam do tych, którzy twierdzą, że to nastroszony
Pogoda ładna i sucha, ale teren podmokły - myślę, że w takich warunkach odróżniająca oba gatunki cecha kluczowa pt. "lepkość/suchość kapelusza" ma szansę w pełni się ujawnić. Owocniki P. squarrosoides miałaby dość wilgoci, żeby być lepkie w odpowiednich miejscach.
[jak ktoś chce poczytać na temat rozróżniania tych gatunków: mushroomexpert.com]
Też jestem za P. squarrosa.