Mówimy Pszczyna - myślimy Zamek, chociaż wielu uważa, że to raczej Pałac. Oczywiście to najważniejsza atrakcja turystyczna tej miejscowości. Lecz jeśli zaszalejemy i pozwolimy się oprowadzić bardzo, ale to bardzo wyczerpująco wówczas może się okazać, że nie będziemy mieli siły na poznawanie innych ciekawostek. A przecież już sam Zamek otacza wspaniały ogródek przydomowy, zwany parkiem. Sądzę, że w tej sytuacji nie ma potrzeby zamieszczania mapy.
Na początek zajrzyjmy na rynek. Otacza go szpaler dobrze prowadzonych, bo poskramianych przez cięcie platanów - Platanus acerifolia.
Płyta rynku wyłożona jest betonowymi płytami pomiędzy którymi ułożono czerwoną kostkę brukową. To porfir z Miękini k. Krzeszowic. Kostka brukowa tego rodzaju jest ułożona w wielu miastach i powinna być chroniona za wszelką cenę. O złożu da się powiedzieć jedno - "Przeminęło z dynamitem".
Przy wschodniej krawędzi rynku znajduje się zgrupowanie drzew, wśród których na uwagę zasługują dwa wiązy. Jeden z nich to Ulmus glabra "Camperdownii"
Drugi to kędzierzawy Ulmus x hollandica
W tej okolicy znajduje się również kompozycja z betonowymi gołębiami sprawiająca wrażenie fontanny. Tuż pod nią wśród kostek brukowych króluje mniszek.
Wśród nich trafił się nawet pomidor. Jest tutaj również, co widać ostrożeń polny - Cirsium arvense.
Na rynku znajduje się więcej ciekawych krzewów, ale obejrzyjmy sobie jeszcze tylko ognik szkarłatny - Pyracantha coccinea.
A teraz pora na gródek przydomowy książąt. Tuż za Bramą Wybrańców rośnie okazały berberys Thunberga. Moją uwagę w tym krzewie przykuło porażenie przez mączniaka - Microsphaera berberidis.
A oto widok na Zamek poprzez gałązkę wiązu - Ulmus laevis.
Jest tutaj również rozłożysta kosodrzewina
W tej biogrupie znajdują się również drzewiaste, owocujące cisy - Taxus baccata.
A w runie tego płata dominuje podagrycznik pospolity - Aegopodium podagraria porażony przez drzewnika. W dawnej nomenklaturze była to po prostu Plasmopara umbelliferarum.
Niesamowite wrażenia sprawia znajdujący się nieopodal drzewkowaty różanecznik fioletowy - Rhododendron catavbiense.
A oto zamykająca tę biogrupę jabłoń.
Nad jednym ze stawów w dolinie Pszczynki rosną różaneczniki żółte - Rhododendron flavum, a na nich Erysiphe azaleae.
Za to na trawniku mamy jakiegoś przywrotnika - Alchemilla a na nim Ramularia aplospora
A na jego brzegu dąb porażony przez Microsphaera alphitoides.
Jest i dziki bez koralowy - Sambucus racemosa opanowany przez Microsphaera vanbruntiana
A tak malowniczo wygląda staw spoza łanu pokrzyw.
Jako ciekawostke dodam, że około 100 lat temu rosła w pszczyńskim parku widliczka szwajcarska (Selaginella helvetica) gatunek wymarły w Polsce.