Z różnych stanowisk, na pniakach jodłowych lub na ich korzeniach, z wyjątkiem pierwszego zdjęcia, gdzie stopień rozkładu uniemożliwił rozpoznanie gatunku drewna. Trzecie z kolei zdjęcie to kadr z większego, wykonanego w czasie suszy. Owocniki w barwach naturalnych, z tym szaro-różowym odcieniem.
Czy te zdjęcia przedstawiają jeden gatunek grzyba, a jeżeli tak, to czy jest to świecznik rozgałęziony?
(wiadomość edytowana przez zygmunt 14. stycznia. 2006)
Moim zdaniem nie jest to Clavicorona pyxidata - świecznica rozgałęziona, dawniej świecznik rozgałęziony na żadnym ze zdjęć.
Świecznicę rozgałęzioną spotykamy na drewnie drzew liściastych i rozgałęzienia ma kandelabrowe, a nie palczaste.
To może być moim zdaniem gatunek z rodzaju Ramaria np. okolice Ramaria eumorpha - koralówki sosnowej, dawniej gałęziaka sosnowego.
Tak wygląda Clavicorona pyxidata.
u Clavicorona pyxidata zakocznienia gałazek są miseczkami - co jest charakterystyczne dla tego gatunku
w przypadku Twojego, Zygmuncie, znaleziska te zakonczenia stopniowo się zwężają - są zaostrzone
Dziękuję za dotychczasowe wskazówki i "edukacyjne" zdjęcia:-D Teraz już nie powinienem pomylić Clavicorona pyxidata z podobnymi gatunkami. Vito wskazał mi na rodzaj Ramaria. Właśnie! Spróbuję krążyć na początek wokół gatunków:
Ramaria stricta, Ramaria gracillis.
Dla ułatwienia pominę może chwilowo okaz z fot. 3.
Ciekaw byłbym też opinii Darka - to okazy ze wspólnie nam znanych terenów.
P. S. Wiem, że oznaczanie "krzaczkowatych" bardzo często wymaga mikroskopu, ale z braku eksykatów popróbujmy jeszcze w skali makro, pierwsze owocniki niestety dopiero w VI-VII...
(wiadomość edytowana przez zygmunt 14. stycznia. 2006)
Zygmunt, masz jakieś zbliżenia okazu z fot. 1?
Zygmunt, ja bardzo rzadko znajduję Ramaria i inne krzaczkowate gatunki. Odnoszę wrażenie, że one mnie nie lubią (z wzajemnością:-). Jedynym gałęziakiem jakiego jestem w stanie odróżnić od innych jest Ramaria abietina. Ma taki zielonkawy odcień i w miejscach uszkodzonych zielenieje. Z gałęziakiem sosnowym (R. eumorpha) mam już pewne trudności:-) - nigdy nie wiem czy to przypadkiem nie jest R. flaccida:-)
Oprócz tego, że gałęziaki wyraźnie mnie unikają to jakoś nigdy nie miałem do nich cierpliwości jeśli chodzi o mikroskopowanie. Dlatego moje doświadczenie z gałęziakami jest znikome i niestety nie wiem jakie gatunki sfotografowałeś.
Wydaje mi się jednak, że na każdym ze zdjęć jest inny gatunek - zakończenia gałązek i sposób rozgałęziania się jest inny w każdym przypadku. Widzę pewne podobieństwa w przypadku zdjęcia nr2 i nr4, ale pokrój całego owocnika jest już odmienny...
Cała nadzieja w Ani:-)
Ania bez eksykatu nie da rady:-) z eksykatem - czasami da radę, ale jeszcze będzie nękać o przebarwienia odgałęzień po potarciu i na przekroju..:-)
Aniu, oto wycinki pierwszej fotografii
Niestety, eksykatów brak, ale widzę już teraz, że temat byłby wart odświeżenia po znalezieniu nowych okazów, na początku lata, jak dobrze pójdzie:-)
Darek - w sezonie występowania tego czy innego gatunku będę mógł służyć nowymi namiarami i zapewnić przewodnika...
No nie świecznik:- ( A miałam jeszcze cień nadziei
Oprócz eksykatów konieczne są notatki o przebarwieniach, na czym rosną (trzeba dogrzebać się do np. zagrzebanego w podłożu drewienka) i jakie drzewa są w okolicy:-) No i fotografie:-)
Metodą kolejnych przybliżeń i eliminowania podobnych gatunków dotarłem do gatunku: Koralówka sztywna d. gałęziak zbity - Ramaria stricta (Pers.: Fr.) Quel. Zdjęcia w necie m. in.:
mykonet.ch - tu widać podobieństwo pokroju.
mykonet.ch - podobny kształt zakończeń
mykonet.ch - tu niestety w fazie prawie zejściowej, ale widać z kolei podobieństwo rozgałęzień.
Porównuję oczywiście grzyba z pierwszego zdjęcia i jego wycinków.
Teraz tylko czekać na letni sezon... nowe notatki, foto, eksykaty... Wtedy - mam nadzieję - damy sobie rade i z pozostałymi "krzaczkami":-) Na pewno do tego tematu powrócę, wystarczająco mnie już wciągnął:-)
Niestety za małe mam doświadczenie:-) Więc powiem, to co zawsze mówię w takich wypadkach: bardzo możliwe, że masz rację, ale trzeba sprawdzić:-)
hm... jak znajdziesz to też powąchaj (anyżek - jeśli to on) i posmakuj (gorzki):-)
Dzięki za wskazówki:-) O metodzie wątpienia i wielokrotnego sprawdzania wyników badań w świecie grzybów powoli się przekonałem i w tym świetle moje powyższe przypuszczenia to oczywiście tylko próby odnalezienia właściwego kierunku... Jestem podbudowany życzliwością i radami moich rozmówców i chętnie wrócę do tego tematu (jak w moim powyższym poście)