Znalezione 22 sierpnia. Pierwszy z owocników, do którego mam praktycznie stu procentową pewność, że to ozorek dębowy rośnie na korzeniach starego dębu. Dąb ten stoi około 4 metrów od rzeki Nidka. Niestety rośnie on przy często uczęszczanej ścieżce, więc nie wróże mu długiej przyszłości...: (
Kolejne 2 owocniki (do których mam podejrzenie, że mogą to być niemowlaki ozorka dębowego) rosły ok 400 metrów dalej na dębie tuż przy rzeczce:
I jeszcze małe pytanko. Czy przy zgłoszenie, powinienem podać 2 stanowiska, czy wszytko ująć w jednym zgłoszeniu?
Dodam, że są to moje pierwsze w życiu ozorki dębowe :) Nigdy wcześniej nie widziałem ozorka dębowego na żywo :)
(wypowiedź edytowana przez matpan 22. sierpnia. 2009)
Tak
Mateuszu, Ania niedawno ponownie opisała te "zasady stanowiskowe", może znajdę ten wątek, ale z tego, co pamiętam, to odrębnymi stanowiskami są takie, które leżą w różnych kwadratach ATPOL, różnych oddziałach leśnych, lub jeśli są to różne siedliska:-)
A propos ozorków - ślicznie zaczynają teraz "ruszać" do owocnikowania, a to takie piękne grzyby!:-))) Dziś miałam przykład, że po ozorkach poznałam pewien fragment lasu, jako "byłą dębinę" - ozorki na starych pniakach to takie wspomnienie dawnej dębiny...:-)
Dzisiaj ruszyłem na kolejne poszukiwania ozorków dębowych. Wskoczyłem na rower i pojechałem w znane mi miejsca gdzie rosną ponad 200-300 letnie dęby. W pierwszym miejscu zatrzymałem się przy pierwszym napotkanym dębie i... znalazłem na nim 5 owocników ozorka dębowego w różnym stadium rozwoju :)
Oto ten dąb:
Natomiast z drugi miejscem jest dużo większy problem. Ozorki wyrosły na starym, martwym ponad 200-letnim dębie znajdującym się tuż na wlocie do Rucianego-Nidy od strony Pisza. Dąb ten jest pomnikiem przyrody, ale niestety został ujęty w pasie drogowym. W tym miejscu będzie remontowania droga krajowa nr 58 w związku z tym dąb ten prawdopodobnie zostanie wycięty (do czego mam nadzieję nie dojdzie): ( Takie oto ozory na nim wyrosły (jak dla mnie drugi powinien zostać królem ozorków: P):
I czy ktoś z szanownych forumowiczów ma pomysł czy jest szansa aby zrobić coś w celu uchronienia tego dęba od ścięcia?
Barbaro, rzeczywiście teraz sobie przypomniałem, że kiedyś rozmawiałem na ten temat z Anią i jeśli owocniki znajdują się w różnych oddziałach leśnych to należy zgłosić je w dwóch oddzielnych zgłoszeniach. W moim przypadku był to ten sam oddział, więc jest jedno zgłoszenie :)
Może warto obrać kierunek do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (dawny Wojewódzki Konserwator Przyrody)?
Uff.. rozmawiałem dzisiaj z leśniczym i okazało się, że teren ten został przekazany gminie, ale z zastrzeżeniem, że te dwa dęby nie zostaną ścięte :) Tak więc stanowisko ozorka zostanie zachowane :)
:-)))))