bio-forum.pl

W końcu zjadłam czerwonawego !

bez logowania - można przeglądać
kuchnia

od lip.2007
#0

1. W końcu zjadłam czerwonawego !

Wszyscy tak tu zachwalają muchomora czerwonawego, że w końcu postanowiłam go spróbować. Miałam w planie zrobić to w zeszły wtorek, ale jak na złość zapadły się pod ziemię. Ale dziś je znalazłam. Młodziutkie, bez lokatorków.

Przygotowane do smażenia.

Na patelence na masełku.

Na talerzu.

Dobre, tylko przesoliłam, upps!

od kwi.2004
#0

2. W końcu zjadłam czerwonawego !

Uwieeeeeeeeelbiam ich smak - najbardziej w kartoflance. Po prostu rarytas!

od paź.2005
#0

3. W końcu zjadłam czerwonawego !

Małgosiu - następnym razem w panierkę! Jajko i bułka tarta - jak kotlety czy kanie! Czernidłaka kołpakowatego robię też w panierce:-)

od wrz.2008
#0

4. W końcu zjadłam czerwonawego !
14.sie.09 01:01
"chrisfir"

jakto? tak z kropkami mozna wsuwac: 0

odważni zawsze na pierwszej linii

garatulacje!

od paź.2005
#0

5. W końcu zjadłam czerwonawego !

Krzysiu - o co chodzi? Czy o sam fakt muchomorowy, czy zdejmujesz skórkę z kapeluszy?

od kwi.2009
#0

6. W końcu zjadłam czerwonawego !

O matko, ludziska, to co wyrabiacie to nie na moje nerwy...

od maj.2005
#0

7. W końcu zjadłam czerwonawego !

grzyby zbieram od lat - i powiem wam moi mili, że od kilku lat "próbowałem spróbować" czerwonawego - w tym roku się przełamałem - i co - rewelacja - jego smak... coś niesamowitego... tyle, że w mojej okolicy tego rarytasu jak na lekarstwo...

od paź.2005
#0

8. W końcu zjadłam czerwonawego !

Elżbietko - Elu - musisz na zlot się zapisać. Tam dostaniesz wszystko jak na tacy, włacznie ze spróbowaniem gotowych już przysmaków grzybowych:-)

Zaciekawił mnię tylko komentarz Chrisfir, który zasugerował ( chyba) zdjęcie skórki. Nigdy nie zdejmowalem, a może należałoby?

od wrz.2008
#0

9. W końcu zjadłam czerwonawego !
22.sie.09 13:42
"chrisfir"

mój komentarz był żartobliwy raczej :)

Z gołabków zdejmuje skórkę, bo czasem tak łatwiej je oczyścić

W kwestii czerwonawego jestem niewiarygodny bo go jeszcze nie jadłem

chociaz róznych już "rarytasów" próbowałem

a kattoflanka nie jest w moim domu gotowana:- (

Ale życie nie dzis się kończy

pewnie nabiore jeszce apetytu, a poniewaz staranie sortuje i oznaczam grzyby

liczę jeszcze na długie i szczęśliwe życie

>elu

na nerwy meliskę prosto z ogrodu polecam

bo o grzybkach uspokajających nie słyszałem

ale shii take podobno dobry na wiele dolegliwości

ostatnio kosztował na bazarze 22zł/kg, pewnie z hodowli

tyle samo co kurki (takie lekko już nie Świeże

A muchomorki cz.

podnoszą wam troche adrenalinke jaki je konsumujecie :)

może degustatorzy maja w tym względzie jakieś wrażenia?

od lip.2007
#0

10. W końcu zjadłam czerwonawego !

Podniosły adrenalinkę innym! Hi hi!!!! Ja je obejrzałam dokładnie ze wszystkich stron, obfotografowałam, dwa razy w "jaki to grzyb" przepytywałam, zanim podjęłam decyzję. Toteż teoretycznie byłam już przygotowana.

Kiedyś podobnie było u mnie z płachetkami. Kilka lat patrzyłam, jak zbierają i jedzą to inni. W końcu zdecydowałam się spróbować. Porównywałam szczegóły wszystkich podobnych gatunków, aby przypadkiem jakiegoś zasłonaka nie zjeść.

Zawsze nowy grzyb w repertuarze zbieractwa jest przeze mnie dokładnie oglądany w atlasach, a potem w naturze.

A kiedyś jak z TZ-tem nazbieraliśmy lejkowca dętego i pokazaliśmy znajomym rodziców, to za dwa dni dzwonili oni do mojej mamy z pytaniem, czy żyjemy....

Nie jestem kamikadze. Zjem każdą dziwną rzecz, ale muszę mieć pewność, że wiem, co jem i że to bezpieczne.

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji