... będzie, może nawet niejedna:-O
A na razie serdeczne pozdrowienia z wakacji, na króciutko przed wyjściem na Śnieżne Kotły, hej!, przesyła Basia z mężem:-)
Górsko-szklarskich pozdrowień moc, a teraz HEJ, W GÓRY, HEJ!!!
No, ślicznie dziękuję! :). Udanych wakacji, wspaniałej pogody Wam życzę. O wspaniałych widokach nie wspomnę, bo wiem, że są.
Widoki cudowne były dziś, jak i w poprzednie dni, ale dzisiejsze w aurze słoneczno-nieboniebiesko-łabsko-śnieżnokotłowej po prostu cu-do-wne!!!
A jak na koniec schodząc żółtym szlakiem od schroniska pod Łabskim Szczytem dojrzałam w trzech miejscach TO to stwierdziłam, że Karkonosze mnie kochają!:-O To pierwsza w życiu "własna" mitróweczka błotna, mam nadzieję, że mogę być pewna oznaczenia, pokażę w Mykologii, jak się uporam ze zdjęciami, a jeśli oznaczenie będzie OK, to oznacza tylko jedno, dzięki Bio-Forum wypatrzyłam i rozpoznałam tego ślicznego grzybka:-)))
Poza tym mam nadzieję na Phellinus nigricans, ale z tym muszę zrobić powtórkę, bo nie mogłam zbyt wiele zdziałać, gdy nadeszła nagła nawałnica z wichurą, ulewą i grzmotami - to ta nawałnica z czwartku zeszłego tygodnia:- (
Poza tym - muchomory czerwieniejące, muchomory czerwone, muchomory rdzawobrązowe, koźlarze, gołąbki, stułki piaskowe (może też cynamonowe), pięknorogi największe, chropiatki pospolite, zatrzęsienie sromotnika bezwstydnego, pniarki obrzeżone, w Czechach tęgoskóry cytrynowe, lejkowce dęte i szyszkowiec łuskowaty (sztuk jeden), a oprócz tego w Polsce jakiś muchomor w kolorze czekolady, jakieś śliczne malutkie blaszkowce.....
A jak w Grzybowie? Grzybowo?:-)
A ja łączę ścieżki turystyczne, grzybowe, walońskie szlakiem poszukiwaczy AuRuna oraz wędrówki szlakiem fraszek Jana Sztaudyngera, kiedyś coś więcej o tym napiszę....:-)))))
Oj Pimpuś - nie wierzę, że niczego nie zbierzesz;)
Wszystkim Urlopowiczom - miłego i prawdziwego wypoczynku :))
Ja na swój urlop muszę jeszcze poczekać... całe 15 dni;)
Trzeba było;) Mielibyście wspaniałe i pełne wrażeń wakacje;) A ile "przypadków" by było...;)
Mała relacja z wrażeń botanicznych pod Śnieżnymi Kotłami - cudowne ziołorośla - ciemiężyca zielona, modrzyk górski, tojad któryś, ostrożeń błotny, jaskier platanolistny, przekwitłe sasanki, jakiś śliczny żółty jaskrowaty, jakieś "lilaróż baldaszki", liczydło górskie!!! Cudności!!!
Poza tym kwitnący kruszczyk szerokolistny na Zakręcie Śmierci, w Szklarskiej łany dzwonków różnych, kroplika żółtego, naparstnicy purpurowej, tojeści kropkowanej...:-)))
Grażyna, chm..... wracać tez będziemy przez Niemcy....;-))
... a my dzisiaj jedliśmy w porcie w Kołobrzegu zapiekankę, która smakowała keczupem. Był na niej ser, była cebulka, były pieczarki (fungi, basidiomycetes) ale nic nie było czuć. Dobrze, że był keczup, bo inaczej byłoby to wyjątkowe uczucie - widzieć, jeść i nic nie czuć;)))
Mrożonka z zapasów armii z końcówki lat 90tych? :)))
Świetne zdjęcie Pimpuś! :) i obiekt na zdjęciu też;)
A kiedy będziecie wracać?
Ostatnio siedzę od rana do wieczora przy samej granicy;) Przenieśliśmy się do nowej siedziby na drogowym przejściu granicznym Gryfino - Mescherin :)
A my też nad morzem:-)
Jak ślicznie! I nad morzem, i w Petersburgu:-)))))
Moje karteczki zawitają tu też, ale raczej dopiero po powrocie, na razie powiem tylko, że dzisiejszy widok z Gór Izerskich na Karkonosze od Śnieżki po Szrenicę był cudnościowy:-)))
I przypomniałam sobie, że te "lilaróż baldaszki", o których wspomniałam przy śnieżno-kotłowych ziołoroślach to miłosna górska! Dobrze robić powtórki, bo kiedyś to wiedziałam, a potem zapomniałam:- (
Waloński AuRun prawie odnaleziony, zostały mi 3 z 12 punktów:-)))
Piotr, a może wpadłbyś na kawę do kolegi? Zapraszam. Gościno (15 km na południe od kołobrzegu)
Hej,
.... gdzie rosło wyjątkowo ładnie kwitnące drzewo. Skoro normalnie sobie w naszym klimacie rośnie - czemu nie ma takich drzew w parkach?
A dziś w drugą strone od Grzybowa. Najpierw oczywiście muszelki.....
... a na koniec zdjęcie, które aż się prosi, aby podpisać: "Mister UFO":-):-)
Jak zobaczyłem ten napis, to nie mogłem sie powstrzymać:-)
pozdrawiam
Pimpek
Morskie wyprawy w towarzystwie taaakich korsarzy...:-O
Zbieranie muszelek, ślicznie!:-)))
Tulipanowce rosną i kwitną... tu i ówdzie...;-)
Mrówki były wielkie na centymetr? Jeśli tak, też taaakie widziałam:-)))
Cudne morskie wakacje!:-)))
Pozdrawiam, już z domu, czas na foto-szklarsko-karkonoską kartkę..... ale... najpierw pewne przyjęcie weselne...:-)))
Kartki (na razie) z Czech:-)
Zatem kolejne kartki z wakacji to będą krajobrazy ze szlaku "wędrówki z fraszką" Jana Sztaudyngera (www.puchostu.pl[puchostu.pl])
Kilka pozdrowień od przedstawicieli sudeckiej fauny, a ściśle fauny z Gór Izerskich:-)))
Ile tu ich! Motyli Raj!:-)
Dzięki podpowiedzi Doroty z Chwastowiska warszawskiego[chwastowisko.wordpress.com] wiem już, że to górówka euriala - Erebia euryale:-)
A ta śliczna gąsieniczka została ewakuowana ze ścieżki rowerowej, którą wędrowała, na bezpieczne jej pobocze:-)
(wypowiedź edytowana przez topazzz 04. sierpnia. 2009)
Pimpuś - poparzenie?
Basiu - śliczności!
Ten styl imperialny jest piękny...
Janku, jak miło dzięki Twoim kartkom "pobyć" w Tatrach!!!:-)))
Dzięki wielkie za kartki z wakacji i ślicznego dalszego wypoczynku życzenia serdeczne!:-)))
Niestety nie miałem jak wysłać e-kartki z Borowego Młyna. Fotek też nie wklejam, bo po zlocie będzie ich pewnie dostatek, a nadmiar szkodzi.:-)))
Basiu Twoje kartki z Gór Izerskich, opisy przyrody sudeckiej i Czeskiego Raju zachęcają do odwiedzenia tych miejsc. Bardzo rzadko bywam w tamtych stronach bo Beskidy i Tatry mam znacznie bliżej domu. Wychodzi słońce, po dwóch pochmurnych i mokrych dniach, to idę zrelaksować się na baseny termalne. Pozdrawiam:-))
Janku, cudnie, cudnie, Tatry, grzybki, przyroda i baseny termalne i jeszcze to, że masz tak blisko w Tatry, dla mnie to samej jazdy blisko 10 godzin z Gniezna... Tym bardziej miło ucieszyć się Twoimi kartkami z wakacji:-)))
Michał, a może choć jedną karteczkę z Borowego Młyna? Potem to już będę cierpliwie czekać na zlotowe fotoreportaże:-)))
Forumowicze, ja tu muszę zostać na stałe!! Piękne góry i doliny, a po większym deszczu za parę dni w lasach grzyby. Nie to co na Górnym Śląsku w tym roku: czy pada mocno, czy słabo to grzybów w lesie śladowe ilości.
Tak poważnie to za trzy dni wracam do domu:- (( (
(wypowiedź edytowana przez emeryt 28. sierpnia. 2009)