Dziś rano w OD UP znalazłam Tulostoma sp. Cudne są!!! Tyle w telegraficznym skrócie, zdjęcia wieczorem.
No, wreszcie mogę się pochwalić swoją berłóweczką:-) Fotki przygotowane...
Już, dzięki Ani, wiem, że to Tulostoma fimbriatum:-)
Miejsce znalezienia - Ogród Dendrologiczny Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, na piaszczystym wzniesieniu, po jednej stronie pieszej alejki, pod topolą porośniętą jakimś pnączem.
Nieraz spacerowałam tą alejką, ale owocniczki dostrzegłam dziś po raz pierwszy, i w ogóle to moje pierwsze w życiu berłóweczki, więc jeszcze nie wiem, czy one mogą być tegoroczne, czy ubiegłoroczne, zauważyłam, że niektóre sypią tak ładnie w kolorze jasnego kakao:-)
Gratuluję znaleziska. Tulostoma są na mojej liście oczekiwań. Mam nadzieję, że kiedyś jakieś znajdę (a czasu coraz mniej: (
Mam wrażenie, nie wiem, czy słuszne, że w wyniku ostatnich silnych ulew owocniczki zostały jakby wypłukane z piasku, bo niektóre leżały na wierzchu, a niektóre zamiast być zagłębione z piasku po główkę, wystawały z niego wraz z trzonkiem.
Gdy znalazłam berłóweczkę, powiedziałam o tym pracującym tam pracownikom Ogrodu, pokazałam im stanowisko, powiedziałam, że to gatunek ściśle chroniony (jeszcze zapomniałam powiedzieć, że też kat. V (kat. V, nie E, dlatego poprawiam :) na Czerwonej liście) i pokazałam, że rosną w miejscu, gdzie zostaną łatwo, choć przypadkowo rozjechane, zadeptane... Prosiłam, by przekazali tę wiadomość także swojemu szefowi:-) Gdy po pracy poszłam tam ponownie, ujrzałam, że stanowisko jest zabezpieczone płotkiem!!!:-)))))
Mam szczęście spotykać miłośników rzadkich grzybków, to nie pierwszy przykład:-)))
\250929, 2009_07010502. JPG}
(wypowiedź edytowana przez topazzz 02. lipca. 2009)
Basiu - wpadłem w niekłamany zachwyt... a swoją drogą dumny jestem z tego, że Ci wywróżyłem grzybofisiowanie - i to z jaką korzyścią dla naszej społeczności Forumowej...
Jacku, Marku, serdecznie dziękuję!:-)))
Jacku, to jest jakiś żart z tym, że czasu coraz mniej???
Marku, grzybofisiowanie mi wywróżyłeś - to prawda, prędzej ode mnie wiedziałeś, ze mnie to spotka;-))) A dodaje ono tyle barw mojemu życiu!!!!! Dzięki!!!
Ani dziękuję za szybciutkie oznaczenie mojej berłóweczki, zgłoszonko jak najszybciej znajdzie się w GREJ!:-)))
Ogrodzone stanowisko Tulostoma fimbriatum:-)))
Zaocznie, ale dziękuję wykonawcom tegoż:-)))
Tak raz jeszcze, niemerytorycznie, proszę wybaczyć, ale jak fotografowałam po pracy te grzybki, zainteresowały się mną i grzybkami trzy osoby: roczny Jacuś spacerujący z mamą i babcią, może z Jacusia wyrośnie kiedyś mykolog;-)
Baśka, jesteś niesamowita
a barłóweczki mam nadzieję też ujrzeć
Ujrzysz! Płocik drogę Ci wskaże!:-)
A w tym samym OD UP - sromotniki bezwstydne już rosną (spójrz w Grzybobraniu) a wciąż wyczekuję "tegorocznej edycji" wachlarzowca olbrzymiego pod bukiem nieopodal stanowiska berłóweczki, można powiedzieć, że berłóweczki "patrzą z góry" na stanowisko wachlarzowca - ale póki co jeszcze nie wyrasta ten wachlarzowiec, a ja czekam.....;-)
Jeszcze raz Ci Basiu gratuluję serdecznie i dziękuję za piękne fotki:-)
P. S. Ja już mam ten gatunek "za sobą", z czego oczywiście się bardzo cieszę.:-)
To ja dziękuję! A znalezienie to właściwie zawdzięczam koleżance, której chciałam pokazać tamtejszo-ogrodowe sromotniki bezwstydne (te z Grzybobrania) i nie spieszyłyśmy się potem za bardzo do pracy (ach, te zalety ruchomego czasu pracy:-)))... zrobiłyśmy dodatkowy mały spacerek po Ogrodzie...:-)
Teraz pora, Waldku, na kolejne berłóweczki? Jak czytałam w Atlasie, co jeden, to rzadszy z tych gatunków Tulostoma...
Rapatang - najprostrzy sposób by zobaczyć różne berłóweczki, to wziąć kurs na Tomaszów Maż.
Uczestnicy I Zlotu napatrzyli się na nie do woli. Ja mam do nich niezwykły sentyment, bo nie muszę ich szukać. Przestały już rosnąć pojedynczo, a ja przestałem je liczyć. Odwiedzam je bardzo często, a wśród nich i disciseda i różne geastrum. Wreszcie kolejne odkrycie Basi tych "tajemniczych Tulostoma" (jak o nich wyraził się Tomek Krzyszczyk) to chyba dowód, że przestają być tak rzadkie i tajemnicze.
Marku, nadal jeszcze są tajemnicze i rzadkie, zważywszy jak rzadko je widujemy, a o ile rzadziej jeszcze te inne, poza Tulostoma fimbriatum, berłóweczki:-)))
Czy u siebie w Tomaszowie Maz. różne gatunki Tulostoma widujesz na tym ich stanowisku?
Zaczęło się od Tulostoma brumale. Po konsultacji z Pimpkiem znalezisko opublikowałem na Forum. Następny rok był obiecujący, bo grzybnia zaczęła się rozrastać - z pierwotnych 4 szt grzybnia wydała kilkanaście, potem kilkudziesiąt... To z kolei wyzwoliło we mnie dalsze poszukiwania. Nieopodal, bo kilkaset metrów dalej były już nie tylko T. brumale, ale także T. fimbriatum, Disciseda i przeróżnej maści geastrum do najbardziej poszukiwanego G. minimum i to w ilościach niewyobrażalnych. Oszacować na kilkaset sztuk byłoby dla tej populacji nieprzyzwoicie zaniżone. Trudno mi dziś oszacować ile ich co roku występuje, bo są systematycznie niszczone, a to przez cyrk, któremu akurat tutaj UM wydaje zezwolenia na postawienie namiotów, a to przez znane "Dni Tomaszowa", gdzie pijana hałastra w dzikich pląsach zadeptuje to środowisko, wreszcie na pagórkach przyległych do toru łyżwiarskiego w tym roku zorganizowano zawody motokrosowe...
A nasze buławniczki stale tam są. Teren ten jako całość zgłoszona jest do GREJ i nie ma potrzeby stale dowodzić i wskazywać ich jako występujących na nowych stanowiskach. A teren ten jest na prawdę wielki. To, że te niepozorne i bardzo rzadkie grzybki wytrzymują tak wielką dewastację wzbudza tylko mój dla nich podziw.
Marku, właśnie takie dane powtarzane z roku na rok to cenna informacja o trwaniu danego stanowiska - Ania kiedyś gdzieś pisała o tym.
Ja mam postanowienie śledzić zeszłoroczne stanowiska zgłaszanych wcześniej gatunków po to, by w ten sposób informacja o trwaniu gatunku na danym stanowisku docierała do GREJ:-)
(wypowiedź edytowana przez topazzz 04. lipca. 2009)
Czy nie byłoby warto napisać do Wojewódzkiej Dyrekcji Ochrony Środowiska informacji o Twoim stanowisku?
Na ten temat dam Ci odpowiedź na priva...