Twardziak muszlowy?

Dopóki nie potwierdzony, to tytuł ze znakiem zapytania.

Jest to w zasadzie ciąg dalszy mego wątku "Blaszki na pniu,......", jednak żeby nie tworzyć tasiemca postanowiłem otworzyć nowy wątek. Mam okazję przedstawić różne stadia rozwoju owocnika twardziaka muszlowego i dlatego też ten nowy watek. Grzybek i stanowisko oczywiście inne niż poprzednio:

A teraz zadanie dla znawców drzew. Pomóżcie mi, jeśli to możliwe, zidentyfikować je na podstawie zdjęć. Na pewno liściaste:-)

WIELKIE DZIĘKI za pomoc:-)))

Lentinus torulosus.

Ten pniak wygląda mi wierzbowato, ale nie będę się z tym spierał :)

Ja znajduję ten gatunek (jak do tej pory) wyłącznie na brzozach.

Właśnie Jacku, ten grzyb znalazłem w starym zalesieniu sosnowo-świerkowym. Trafiały się tam sporadycznie brzozy i osiki. Dębu i wierzby też nie wykluczam. Zwróć jednak uwagę na zaschnięte odrosty. Być może one pomogą w identyfikacji. Wierzba daje raczej silne odrosty. Pech chciał że "gospodarka leśna" usunęła z tego terenu prawie wszystkie liściaste i trudno zorientować się po spróchniałych pniach co tam naprawdę rosło. Teren raczej piaszczysty i suchy.

Nie chciałem niczego sugerować ale mi z kolei bardziej skojarzyła się brzoza, pomimo że, pień jest w zaawansowanym stadium:-)

Mirku, możesz dać zbliżenie na te odrosty? Wtedy na pewno byłoby łatwiej...

Mnie też wydaje się, że to brzoza... choć byłaby to brzoza zaiste wypasiona :)

Andrzeju! Niestety, przeglądałem zdjęcia żeby wybrać zbliżenie odrostów i doszedłem do wniosku że, to nic raczej nie da. Są już one od kilku lat martwe i kora je pokrywająca jest w fatalnym stanie. Poza tym nie mogłem uzyskać zbliżenia o dobrym kontraście. Chyba raczej pień pozostanie jako liściasty bez bliższych namiarów. Sam zresztą zobacz;

W każdym bądź razie, serdeczne dzięki za pomoc:-)

Co do rozmiarów, faktycznie nie jest mały ale w końcu to przecież skraj puszczy.

Widziałem w tym obszarze większe:-)))

Rzeczywiście, najbezpieczniej będzie pozostawić ten pień jako liściasty, bo im dłużej mu się przyglądam tym więcej prawdopodobnyc gatunków przychodzi mi do głowy :)

Ale do zgłoszenia w końcu gatunek drzewa nie jest w końcu koniecznie potrzebny, choć w istocie mile widziany i pożądany.