Poszczęściło mi się w czasie tej majówki:-) Oto kolejny nowy dla mnie gatunek, znaleziony w łęgach na Międzyodrzu. Były tylko dwa owocniki - jeden już w stanie agonalnym, całkiem oblepiony topolowym puchem a drugi w nieco lepszej kondycji:
Stawiam na naparstniczkę stożkowatą, a Wy?
I tych naparstniczek gratuluję, a szczególnie jak okażą się tym typowanym przez Ciebie, czyli nowym dla Ciebie gatunkiem:-)))
Przy okazji, jak spojrzałam na Twoje zdjęcie siedliskowe zaraz skojarzyłam, dokąd powinnam się wybrać - jak tylko popada - by kolejnych swoich smardzowatych poszukać:-))) Dziękuję!:-)
Wczoraj widziałem ją pierwszy raz na Słowacji i myślę, że to ona;-)
Tak, ona.