Od kilku dni małe stadko ptaków mnie zafrapowało w moim ogrodzie, dziś udało mi się je sfotografować, podam fotki wieczorem. Okazało się, że okolice mojego ogrodu wybrały sobie za przystanek przelatujące gile!!!:-)))
A może nawet zamieszkają w pobliżu? Bo czytam w Wikipedii, że ale od lat 80. - 90. średnio licznie gniazduje na obszarze całego kraju:-) pl.wikipedia.org
Przy okazji serdecznie polecam sklep internetowy z budkami lęgowymi dla ptaków i nie tylko:-) sklep.bocian.org.pl
Najwyższy czas się zaopatrzyć, jeśli tylko ktoś zechce zaprosić skrzydlate rodzinki do swojego ogrodu. Kupiłam w zeszłym roku, więc naprawdę mogę polecić:-)))
Czas przedstawić gile, które zatrzymały się u mnie w gościnie, dziś ich nie widziałam, pofrunęły dalej?... Zdjęcia wykonane maksymalnym zoomem, żeby ich nie przepłoszyć:-)
Gdy Pan Gil przysiadł przy płocie...
Zainspirowany, przez Panią Basię zamieszczam tu zdj. moich tegorocznych budek, zbudowanych z wielką pomocą natury (dostarczyła mi wypróchniałych w środku pniaków). Dwie budki są z orzecha włoskiego, a dwie z wiśni (te musiałem dopracować dłutem i młotkiem). A drzewa na których wiszą to: grusza, topola, brzoza i grusza.
Dobry pomysł i realizacja, życzę wielu ptasich rodzinek w tych budkach:-)
Budki już zajęte. W kolejności przez: sikory bogatki, szpaki, sikory bogatki i wróble mazurki.
Pory byś my napisali o naszych skrzydlatych przyjaciołach, kosach :)
Karmnik może np. wisieć na gałęzi drzewa, u mnie wisi pod pergolą z różami - ochrona przed kotami i innymi drapieżnikami gwarantowana:-)
Gratuluję przemiłych ptasich przyjaciół!:-)))