Właśnie go sobie mikroskopuję. Pierwszy raz widzę tę słynną reakcję na IKI (preparat Melzera), o której słyszałem: szczyty worków NIE zabarwiają ię na niebisko, ale wakuole w parafizach (normalnie pomarańczowe) - barwią się na zielono :) Fajny efekt!
Zarodniki idealnie okrągłe, ok. 14, 2-15, 7um, z jedną dużą kroplą, NIE gładkie. Ornament w posiaci wielu średnich brodawek :)
ok, lecę do mikroskopu, papa
Dobra, lecimy z koksem :)
Opracowany grzybek znajduje się tutaj: wwkk.mikologia.pl no i co dalej?
w/g indexfungorum P. constellatio teraz nazywa się P. convexella, przy czy jest za to coś takiego, co się nazywa P. constellatio var constellatio.
Ale w/g Nordic Macromycetes, P. constellatio ma do 3mm (moje 2 apotecja mają więcej) i 1 dużą i kilka małych kropelek. U mnie trzeba ogroooomnej wiary, żeby dopatrzeć się tych małych kropelek.
Za to w British Fungi jest P. cinnabarina, która ma zarodniki właśnie do 18um, a parafizy LEKKO tylko wygięte. OK, gdzie można zapoznać się z różnicą pomiędzy zagiętymi i lekko zagiętymi? Moje są jakie??
Zarodniki mam wyraźnie inaczej wypełnione niż u Darka (grzyby.strefa.pl więc jego to jest teraz właśnie P. convexella. Również włoskie P. constellatio ma wiele kropli: cmcarini.it
Dodatkowo wszystkie P. dostępne w sieci (images.google.pl są POMARAŃCZOWE a moja jest z BARDZO dużym odcieniem czerwieni (nie jest to wielka i ważna cecha, ale może?)
Więc..... jaką Pulvinula znalazłem??
Po konsultacjach, szukaniu i przemyśleniach, należy grzybka oznaczyć jako Pulvinula convexella (P. Karst.) Pfister (= P. constellatio)
łodfajkowany