włochale długie jak u s. scutellata
Ja też tak uważam, że to S. scutellata...
Zarodniki na foto 2 i 3 (foto 1 to owocnik) są tak naprawdę tylko pozostałościami po zarodnikach. To jest tylko "rozmemłana" pusta scianka zarodnika bez wewnętrznej plazmy i bez ciśnienia węwnętrznego. Nie ma wartości diagnostycznej (no może niekiedy poza ornamentacją) a juz na pewno nie powinno się ich mierzyć.
Skąd takie się wzięły? Może być kilka możliwości. Mogły "leżeć" na powierzchni hymenium, mogły po prostu być nieprawidłowo wyksztalcone ale najbardziej prawdopodobnie powstały na skutek zgniecenia (lub zrolowania) szkiełkiem nakrywkowym + silny nacisk palcem a może jeszcze ruchami tego szkiełka.
Coś jest "nie tak" z zarodnikami na foto 4, czyli tym, gdzie jest zdjęcie poskładane z 3 zarodników.
Pierwszy zarodnik na tej tablicy jest taki sam własnie jak poprzednie - i całkiem możliwe że te artefakty po jego bokach to właśnie wyciekająca zawartość zarodnika, która została z niego wyciśnięta.
Zarodniki 2 i 3 na tej tablicy posiadają zawartość, ale widać, że są martwe (to akurat CHYBA nie szkodzi u Scutellinia w oznaczaniu). Czemu są martwe? Robiłeś preparat z suszka, czy też do namoczania używałeś KOH lub Na4OH? LBs w żywych zarodnikach Scutellinia najczęściej (zawsze?) są w postaci wielu okrągłych kuleczek (granulate). Na Twoich foto LBs zlewają się w nieforemne "place" - są martwe. Mimo to, naokoło nich coś pływa. Co to jest? Skąd brałeś te zarodniki - z powierzchni hymenium (wówczas mogą to być jakieś organiczne śmieci), z wysypu (wówczas tego nie powinno być) czy wygniatałeś z worków? Jeśli są z niedojrzałych worków, wówczas w workach może być jeszcze pełno takiej plazmy..... ale niedojrzałe zarodniki nie mają u Scutellinia prawidłowo wykształconej ornamentacji. Gorzej, gdyby ta substancja pływająca naokoło zarodników to była ztarta lub np. rozpuszczona ornamentacja zewnętrznej ściany zarodnika.
Na ostatnim mikrofoto zarodniki są całkiem ładne i duże - nie wiem czy zbliżone do dojrzałych, ale jakie one mają wymiary? Kompletnie nie widzę na nich ornamentacji - widzałeś jakąkolwiek pod obiektywem immersyjnym?
Trzy NAJWAŻNIEJSZE cechy, bez których nie można oznaczyć Scutellinia to
- długość włosków
- wielkość zarodników
- kształt ornamentacji na dojrzałych zarodnikach
bez tego się NIE DA a i z tym nie zawsze jest łatwo;) Tu ( bio-forum.pl) kiedyś pisałem, co należy zrobić ze Scutellinia, żeby ułatwić oznaczenie.
Przede wszystkim należy wziąć poprawkę na moje umiejętności i wiedzę :). To jest moja pierwsza próba oznaczenia workowca po cechach mikro. Nie uda się tym razem to pewnie kolejnym będzie lepiej. Zdjęcia zarodników to jeden preparat, worki drugi. Zgniecenie, zrolowanie - bardzo możliwe, wręcz pewne. Zarodniki z wysypu po ok. 15 godzinach od umieszczenia grzybka w słoiku, worki ze "świeżego" z lasu, mam wrażenie, że szybko kurczą się wysychając. Wysyp zarodników skąpy, około 20 sztuk. Miseczka wielkości 3-4mm. Do namoczenia użyłem KOH 10%. Ostatnie zdjęcie zrobione pod obiektywem imersyjnym, nie wiem jak szukać ornamentacji.