i będę musiał go znowu odwiedzić bo dawno nie byłem (jak mi ktoś go nie odrąbie). Ciekawym jak będzie wyglądał na swoje pierwsze urodziny 21. 03. 2006r.
Że też Ci się chciało - podziwiam! Nie miałem dotąd okazji obserwować rozwoju "czegoś na drzewie". :)
Przy okazji - co TO?
To hubiak pospolity. Fajnie tak poobserwować rozwój grzyba, trzeba być w tym miejscu co jakiś czas. Np. z czernidłakiem było by ciężko zrobić taki "serial". Następny będzie np. porek brzozowy albo modrzewnik lekarski O!
Na czernidłaka mam fajny pomysł: wystarczy wychodować go w doniczce, podłączyć aparat do komputera i strzelać zdjęcia poklatkowe, np. co kwadrans. Efekt byłby niezły ale mi się już nie chce.
Czekam niecierpliwie na porka, będę wiedział czym się uodparniać.
Mirki! Fantastyczny serial-gratuluję cierpliwości... i czekam na modrzewnika lekarskiego:-) Czyżbyś miał gdzieś (np. w Rezerwacie Stare Modrzewie) młody okaz gotowy do sesji???
Młody czy stary modrzewnik to byłaby sensacja. Pewnie niejeden przejechałby 1000km, żeby go zobaczyć. W samym Gdańsku jest parę starych modrzewi, ale nic nie znalazłem. Jakieś zdrowe te modrzewie-nawet hubiaka.
Porek brzozowy jest jednoroczny. Bardzo mi się spodobało to Twoje obserwowanie. :)
Fantastyczne. Czy ktoś bedzie miał mozliwość fotografowania prawdziwka?
Ale mam pomysł. Większość ludzi nie zbiera muchomora czerwonawego. Taka sesja fotograficzna, pozwalałaby dokładnie zobaczyc ten grzyb w całej rozciagliwosci rozwoju. Dla mnie byłaby lekcją poznania tego grzyba.
Czytam tutaj o grzybach zbieranych zimą. Może ktoś, kto ma do nich blisko, zrobi taki cykl fotek. To byłby hit na tym forum. Nigdy w zimie nie chodziłem na grzyby.
I z "placka"zrobił się ciekawy trochę nietypowy hubiak pospolity.
1 listopad 2005
No Mirki 2, z czernidłakiem też można zrobić sesje zdjęciową. Namiot, robimy fotki co 4 godziny i za cztery dni wracamy do domu z wysmolonym na czarno objektywem.;-)))
Hmmm... biorąc pod uwagę obok drogę, to ona też ściemniała, ale hubiak napewno bardziejjj.;-)))
Oglądamy koniecznie. Tylko może w nowym wątku?
Rewelacja!
Ale coś jakby nieco posiwiał. No cóż, lata lecą.
Ma ponad 2 lata...
I życzmy mu stu i brzozie tyle samo. Oby żyli długo i szczęśliwie.
Oczywiście to bajka, tak na dobranoc.
a brzoza-a raczej jej wrak pękł w trzech miejscach gdzie były hubiaki.
Zaraz za hubiakiem jest koniec brzozy...
Niedługo jego trzecie urodziny :)
Ciekawe, jak wygląda trzylatek?
Ale z tego, co już wiem o hubiakach, [bf#149784], byle by brzoza jeszcze chociaż tam leżała, to może ma się dobrze ten hubiak :)
Trzeba zakończyć jak w serialu!
Odcinek 7325, Dżordż, kuzyn cioci btata wujka szwagra, porwany z braku światła przez dzikie plemię z Afryku, zakochał się w bracie wodza. Poznał pracownika ONZ, który oddał mu swoje serce i zabrał do Europy. Okazał sie ednak przebraną pracownicą ONZ a na dodatek bratową Mariana, który był rodzoną córką Dżordża, który zmienił z rozpaczy imię na Grzesiek. Chciał się z tego powodu otuć grzybami, ale było za mało światła i scyzorykiem ściął całe drzewo. Pan [M.] (na używanie pełnego imienia nie wyraziła zgody prokuratura i sąd) jednak, dzięki swoim znajomością uratował Grześka przed karą. Umożliwił mu powrót do Azji, gdzie w międzyczasie przeniosło się jego afrykańskie plemię. Wódz, z którym miał dziecko jednak go podczas jego nieobecności zdradził ze strażakiem z Nowego Jorku i razem uciekli na Krym. Dżordż ponownie zmienił imię na Micros i dzisiaj wiedzie żywot poganiacza bydła na argentyńskiej Pampie.
O!!
Hubiaka szkoda, ale teraz będzie miał (jak Dżordż) swoje drugie życie - rozłożą go imme grzyby i całość wróci do ekosystemu:-)