Ciekawy podgrzybek — Xerocomus bubalinus?

Znaleziony 25. 09. 2008, zebrany 26. 09. 2008.

Zwrócił moją uwagę niezwykłym, brzoskwiniowym kolorem kapelusza. Tak "pro forma" podłożyłam lusterko, będąc pewna, że to jakiś blaszkowy i... naprawdę się zdziwiłam.

SIEDLISKO: Cmentarz Centralny w Szczecinie, teren parkowy, w najbliższym sąsiedztwie młodziutki świerk (Picea), młody dąb czerwony (Quercus rubra), cisy (Taxus baccata). Wszystko widoczne na zdjęciach siedliska.

Około 6 m dalej Carpinus betulus (niewidoczny na zdjęciu).

OWOCNIK: Kapelusz ma 5 cm średnicy. Rurki barwią się po dotknięciu na niebieski (czyli w sumie niebieskozielony) kolor. W niecałą minutę po przekrojeniu owocnik wygląda tak, jak na zdjęciach przekrojowych - pod kapeluszem czerwienieje, niżej przybiera kolor niebieskawy, a trzon żółknie. Potem kolor niebieski staje się nieco bardziej intensywny, a po jakimś czasie najpierw czerwony kolor pod kapieluszem, a potem pozostałe przebarwienia zaczynają stopniowo zanikać. Kiedy jakąś godzinę (może półtorej) później wyjęłam go w domu, przekrój był już znacznie mniej kolorowy.

Xerocomus bubalinus "podpasował" mi właśnie ze względu na charakterystykę przebarwień: entoloma.nl, ale mam zdecydowanie za małe doświadczenie i opatrzenie...

Czy ktoś światlejszy i bardziej obeznany w Xerocomus pomoże zidentyfikować i oznaczyć ten interesujący okaz?

Siedlisko:

Rosnący owocnik:

Owocnik chwilę po zebraniu i przekrojeniu:

Bardzo charakterystyczny (lub, jak kto woli - niecharakterystyczny dla wielu gatunków Xerocomus) jest brak czerwonych przebarwień wokół otworów po żerowaniu larw owadów w miąższu owocnika.

Staram się podtrzymać zainteresowanie i miejsce top na liście :)

podgrzybek czerwonawy?

HiHi, myślałem, że tylko ja chodzę z osprzętem do lasu, typu nożyczki do podcinania trawek przy małych delikatnych grzybkach, gruszką do obmuchania z pyłu, piasku, łopatka do wygrzebania substratu podziemnego typu jeleniaki, larwy itp, pędzelkiem, spryskiwaczem... cos zapomniałem? Kiedyś myslałem o lusterku i widze, że się sprawdza:-)

podgrzybek? Poszukaj marchewkowo-czerwonych plamek na przekroju.

Zapomniałeś o linijce i specjalnym kamieniu (musi być niewielki, ale bardzo gęsty, ciężki i "wieloforemny", o płaskich powierzchniach zorientowanych pod wieloma kątami - w moim przypadku jest to taki bardzo fajny krzemień, kawałek widać na pierwszej fotce z lusterkiem), który umożliwi Ci odpowiednie ustawienie/pochylenie małego lusterka w każdych warunkach i na każdym podłożu :)

Do tego biały plaster dla alergików, woreczki i szpatułki do zbierania wysypów, woreczki strunowe rozmaitych wielkości, papier samoprzylepny, lupa, nóż do tapet.

I jeszcze lornetka, do nadrzewnych i innych dzięciołów.:-)))

gadu gadu

lustereczko powiedz przecie

jaki to w końcu podgrzybek?

czy tez jest taki piękny bo się na słońcu opalał?

i może sie przebarwia inaczej z

PS: Lornetka?;)

dziewczyno - to ci co ida na 8 tysięczniki mniej sprzetu targają

zrób prosze dla mie dokładna fotke tego specjalnego kamienia

Jak nie ma grzybów to kamyki do skalniaka zbieram. Strasznie mnie zainrygował ten twój. Możesz mi na Priv posłać.

Eh, no nie ma co fotografować. Normalny, niewielki krzemień, tylko po prostu rozmiar i kształty odpowiednie. Gładkie płaskie powierzchnie tworzą się przecież naturalnie podczas wydobywania w kamieniołomie. Nienormalny to stoi u mnie na kolumnie stereo. Spadał na podłogę setki chyba razy, niszcząc nieodwracalnie wiele przedmiotów (sam też się troszkę obił przy okazji, ale twardszy jest od wszystkiego, w co uderza, i bez skrupułów ten fakt wykorzystuje). Jedyny ocalały z naprawdę bogatej kolekcji krzemieni (której do tej pory mi żal). Jego fotkę Ci wyślę:-)

A sprzętu nie targam, tylko wożę na rowerze:-P

Tym niemniej - podgrzybek w dalszym ciągu pozostaje głównym przedmiotem tego wątku.

Według checklisty Wojewody właśnie dopiero co jako pierwsza w historii naszego pięknego kraju podałam KONKRETNE stanowisko Cortinarius balteatocumatilis, udokumentowane zdjęciami, opisem, eksykatem i potwierdzone przez specjalistę.

Czyli powiedziałam, gdzie rośnie, pokazałam to na fotkach, a do tego mam grzybka. [Poprzednie jedy6ne zgłoszenie 1976 zupełnie nie wiadomo gdzie i oznaczone "?" jako wątpliwe].

Znowu nikt jakoś nie zauważył, eh...

Nic dziwnego, w końcu nie ma nikogo, kto może powiedzieć "tak, ja też takiego widziałem!":-)))))))

Sądząc po wątku zasłonaka, Xerocomus bubalinus (jeśli to on) czeka podobny los. Nieważne.

Niczym lew będę walczyć o potwierdzenie takich oznaczeń, nawet jeśli przejdą niezauważone, albowiem kiedyś będą miały swoje zasłużone miejsce w historii:-)