Znalazłam przedwczoraj - fotografowałam dzisiaj.
Kilkadziesiąt jajeczek wielkości małego czernidłaka pospolitego. Pochyliłam się nad nimi i wtedy zobaczyłam czerwień i poczułam paskudny zapach. Rosły pod dębami w zacienionym miejscu przy ogromnej kałuży. Wśród kory i w trawie.
Faktycznie fajny jest. Ile tam było sztuk??
a gdzie dokładnie rosły - w którym miejscu w Polsce?
Górny Śląsk - Nieborowice koło Knurowa koło Gliwic.
Około trzydziestu jaj - niektóre rozwinięte.
Szczęściara!!!!!!!!!! Jolci jestem pod wrażeniem.:-)
Teraz suszę diabła suszarką do włosów na balkonie, bo słoneczka ni ma, a nawet popadało. :)
Dziś - 30 listopada- w tym samym miejscu znalazłam jedno świeże nie wyklute jajo i obok drugie - starsze, które wygląda tak, jakby nie miało się już wykluć. Jaja były większe od tamtych. Każde osobno, nie w "pęczkach", jak tamte. Prześwitywało przez to młode coś zielonego i czerwonego. Po 2 godzinach, gdy wracałam tamtędy ze spaceru, widziałam, że zbrązowiało-zszarzało. Zaczęło wyglądać, jak tamte sierpniowe, tyle, że większe od nich. Zakładam, że to też okratek.
Niestety - nie miałam aparatu.