Od kilku lat zbieram rydze na Pogórzu Ciężkowickim, na południe od Tarnowa. I cały czas zastanawiam się jakież to rydze ja zbieram?
We wszystkich atlasach /również Pana Marka S. /Jest napisane, że Mleczaj rydz występuje "wyłącznie pod sosnami". Jako, że w tych partiach lasu sosen jako żywo nie uświadczysz, wychodzi na to, że zbieram Mleczaja świerkowego, który do Mleczaja rydza nie umywa się pod względem smaku. No tak, ale rydz, którego ja zbieram, jest tam zbierany powszechnie i smakowo jest wyborny.
Gdy dzis byłem na rydzach, znalazłem dwa egzemplarze, które wyraźnie różniły się od pozostałych.
Popatrzmy na zdjęcia:
Moje wnioski:
1. Znalezione dwa rydze to Mleczaje świerkowe
2. Wszystko się zgadza z opisem w atlasie. To co ja zauważyłem to mają znacznie mniej pomarańczowago mleczka.
3. Na surowo mleczj świerkowy nie ma charakterystycznego smaku rydza. Ma zwykły "smak grzybowy"
Ale wniosek główny jest taki:
MLECZAJ RYDZ ROSNIE W OKOLICACH GDZIE NIE MA SOSEN.
Trudno mówić, że rośnie pod świerkami, bo on rośnie nad brzegami strumieni, w zaroślach lepiężników, skrzypów i czernic, ale świerki i jodły tam rosną, a sosny na pewno nie.,
Nie wiem. Za mało mam do czynienia z mleczajem rydzem. Może się okazać nawet, że to, co uważam za mleczaja rydza - nie jest nim (tylko na przykład mleczajem świerkowym). Z kulinarnego punktu widzenia pomyłka chyba mało istotna. Najwyżej o tyle, że rydze mi nie smakują. Może ja NIGDY NIE JADŁAM "PRAWDZIWEGO RYDZA"?: (
A co sądzisz o grzybach przedstawionych na zdjęciach?
Czy dobrze rozróżniłem rydza od mleczaja świerkowego?
Gdy pokopałam po książkach - myślę, że tak. Niech się wypowiedzą Ci, którzy koszą rydze na okrągło. Mamy tu takich.
No to: "Houston mamy problem" :)
Rydz nie wie, że ma rosnąć jedynie pod sosnami i rośnie spokojnie wśród świerków.
Co ciekawe w promieniu kilkudziesięciu metrów od mleczajów świerkowych rosną zwykłe rydze.
Pani Jolu.
Smak jest wyraźnie rozróżnialny, tak jak pisałem wyżej, z tym, że próbowałem na surowo, ale smak "prawdziwego" rydza po usmażeniu jest podobny, tylko intensywniejszy. Natomiast mleczaj świerkowy w ogóle smaku rydza nie posiada.
Przykro mi Pimpek: (
Raz w życiu znalazłem rydza na nizinach /w lasach sandomierskich/ pod grubą sosną, i był identyczny z tymi, które teraz zbieram. Miał wyraźne koncentryczne koła i był intensywnie rudy.
Pimpku.
Lasy, w które jeżdżę mają już wyraźny charakter podgórski /szczyty do 500m npm/, a z tego co wiem takie same rydze występują /i to w ilościach hurtowych / aż do samej Krynicy. Nie wiem czemu u Was nie rosną.
Czy rydz występuje masowo?
Oceńcie sami wczorajszy zbiór.
Jest to pierwszy jesienny wysyp rydzów w tym roku
chyba niepotrzebnie zawężasz sobie alternatywe do mleczaja rydza albo mleczaja świerkowego
jest jeszcze trochę podobnych gatunków "rydzów", w tym Lactarius salmonicolor (mleczaj późnojesienny) związany z jodłami
spróbuj porównać cechy tych gatunków ze swoimi egzemplarzami, "na żywo" zawsze to łatwiejsze niż z fotografii
klucz do "rydzów" znajedziesz tutaj:
Panie Marku, wygląda na to, że trafił pan w dziesiątkę z tym mleczajem późnojesiennym. Rydze na zdjęciach są ciemniejsze od tych, które ja zbieram.
No to teraz mam problem do rozgryzienia:
sprawdzić smak rydza, w stosunku do mleczaja późnojesiennego.
Czyżby mleczaj póżnojesienny był "brakującym ogniwem" smakowym pomiędzy rydzem, a mleczajem świerkowym?
Może uda mi się to wyjasnić? :):).
Ale muszę wam powiedzieć: późnojesienne, czy nie późnojesienne- niezłe są;)
Wczoraj w okolicy Limanowej pozbierałem trochę "rydzów" - napewno były to mleczaje póżnojesienne z pod jodły. Młode owocniki nie są tak gorzkie jak stare i smakują wybornie. Miałem okazje jeść mleczja świerkowego i jest w smaku bardziej gorzki. Myśle, że zebrałeś mleczaje póznojesienne. 3 osobniki tego gatunku spotkałem w lesie bukowym daleko, daleko od jodły. Porównałem je z tymi z pod jodły i niczym się nie różniły jak i w smaku tak i z wyglądu. W Krakowie na kleparzu sprzedaje się bardzo dużo "rydzów" ale tak naprawdę to zapewne 2 wyżej wspomniane gatunki. Kupiłem i próbowałem - gorzkawe.
Różnice pomiędzy rydzami, cytuję "Grzyby Szwajcarii, tom 6, Russulaceae", Fred Kraenzlin:
1. Mleczaj rydz - Lactarius deliciosus: występuje w symbiozie z sosnami! Nóżka z plamkami kroplowymi, kapelusz koncentrycznie pręgowany. Miąższ całkiem łagodny, mleczko również całkiem łagodne i nie farbujące na kolor winno-brązowy (lub dopiero po 1-2 godzinach!). Kapelusz i nóżka nie zmieniają koloru na zielony (lub bardzo nieznacznie!). Występuje przede wszystkim na glebach wapiennych, na niektórych teranach dość częsty.
2. Mleczaj świerkowy - Lactarius deterrimus występuje w symbiozie z świerkami, miąższ farbuje na kolor winno-brązowy. Nóżka jest jednokolorowa. Z wiekiem kapelusz i nóżka farbują na kolor zielonkawy (młode egzemplarze nie mają plamek koloru zielonkawego!). Mleczko przbarwia się z mocno pomarańczowego (marchewka) na ciemno-winno-brązowy w ciągu 20-30 minut. Miąższ ma smak gorzkawy. Bardzo częsty, występuje na wszystkich glebach.
3. Mleczaj późnojesienny - Lactarius salmonicolor: rośnie w symbiozie z jodłami. Mleczko przebarwia sie po 10 minutach z koloru pomarańczowego na winno-brązowy. Smak miąższu gorzkawy. Występuje znacznie rzadziej niż mleczaj świerkowy! Najchętniej na glebach wapiennych.
Mam nadzieję, że moje tłumaczenie z niemieckiego jest poprawne.
Pozdrawiam serdecznie, Artur.
(wiadomość edytowana przez arysch 14. Września. 2005)
(wiadomość edytowana przez arysch 14. Września. 2005)
:). Dziękuję. Ja też tak to sobie poukładałam, ale w niektórych źródłach bywa opisane dokładnie na odwrót. Rydz i świerkowy. I TO MNIE ZBIJA Z TROPU. SAMA NIE WIEM, CO O TYM MYŚLEĆ.
Pamiętasz Jolu, w której książce to było?