oj, kiepsko - dla mnie nieidentyfikowalny
Przekrój masz?
Proszę mnie zabrać od komputera. Ja tu TEŻ widzę przebarwienia...
bo tam są przebarwienia:-)))
i może to być łysy czerwieniejący:-)))
Ale dla pewności - podstawa i prążki:-)
Nie jest to M. czerwieniejący. Są co prawda przebarwienia na kapeluszu, ale to nie on.
Poza tym trzon jest na tyle nisko oderwany, że BYŁBY zaczerwiony i przebarwienia byłby na tej wysokości idealnie widoczne.
Trzonek nie jest z M. czerwieniejącego - zbyt biały.... taki gołąbkowy.
Poza tym wszystkie czerwieniejące jakie spotykam - z tak długim trzonkiem nie byłyby tak okrągłe - rozłożyłyby już się na płasko.
Młode czerwieniejące są kuleczkami. MŁODE. Tu jest prawie kuleczka a trzonek - długi.
Poza tym ta osłona na blaszkach (jak to się nazywa) - jest inna. Większość nawet bardzo młodych kuleczkowatych M. czerwieniejących ma już widoczne, niezakryte blaszki. A tu? Całkiem spory muchomor (2, 3 dni) i taka.... okrywa blaszek :)
To nie on. Nie znam się na muchomorach, rozróżniam tylko czerwone i czerwieniejące - ale to nie jest M. czerwieniejący.
Ale on jest po sporych przejściach... w ciemnościach długo róśł....
Jacku - masz jeszcze jakieś jego zdjęcia?
On rósł na takiej dziwnej kupie gliniasto-piaszczystej. Ot wokoło las i ściółka, a w jednym miejscu górka na 50cm. Jedno zdjęcie nowe po odrzuceniu grudki ziemi, niewiele wnosi i dwa wycinki poprzednich zdjęć. Prążki ja widzę, przebarwienia? Nie bardzo. Starałem się go wyciągnąć podważając od spodu, ale wyjąłęm ile wyjąłem.
Ja myślę, że jednak czerwonawy:-)
ba... chyba nie do rozstrzygnięcia:-)
Pimpek, jesteś Wielki Człowiek, ale ja też stawiam na czerwonawego. Pomacanie go na pewno rozstrzygnęłoby sprawę. Mówię Ci, już nieraz to powtarzałam: NIE ZAWSZE muchomor czerwonawy ma zaczerwiony, choćby kawałek trzonu. Widywałam takie! Teraz tam już nie ma muchomorów czerwonawych, bo cywilizacja wlazła do tego lasku, więc nie potrafię Ci tego udowodnić. Jednak, gdy tylko znajdę takiego zdrowego delikwenta, znajdę sposób, aby Ci go pokazać. :)
Co proponujesz, Pimpek? Chudzinko moja biedna? Te dwa kilo to na pewno nie był rozumek, tylko tłuszczyk. Rozumek masz taki sam. Duży!!! :)
Ja Was nie pogodze...:-)
Przekrój!!!
Nie ma! Po przekroju każdy by wiedział.
A w ogóle to nie straszcie mojego kolegi. On nas systematycznie czyta. Wie bardzo dużo o grzybach, ale nie chce mu się pisać na klawiaturze. Ostatnio zaufał mi i zjadł Amanita rubescens. Żyje. Jak go będziecie straszyć to mi więcej nie zaufa. Prawda, Jasiu? Odezwij się chociaż raz. Jola.
To co z tym przekrojem?
Zobaczymy?;-))
Niestety nie, jak już pisałem nie mam innych zdjęć: ((