Artykuł z miesięcznika Pomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego "Zdrowy Gdańsk"
SZUKALI ZWŁOK, ZNALEŻLI GRZYBA.
(...) Silna smrodliwa woń wydzielana przez dorodny okaz grzyba sprawiła, że lokalna policja rozpoczęła poszukiwania zwłok-podały władze Drezna. W następstwie kolejnych doniesień mieszkańców (...) pięciu policjantów z psem rozpoczęło poszukiwania w lesie. (...) powiedział rzecznik policji w Dreznie.
Każdy średnio zaawansowany grzybiarz zna ten pospolity gatunek, w szczególności jego smrodliwy zapach. Dlaczego jest on obcy policji z Drezna? Widocznie nie ma wśród nich grzybiarzy. Sprawcą opisanego zamieszania jest sromotnik bezwstydny-phallus impudicus (dale opis grzyba i jego kuzyna sromotnika fiołkowego)... Mam nadzieję, że po przeczytaniu niniejszego artykułu, część z Państwa zacznie odróżniać sromotnika bezwstydnego od trującego muchomora sromotnikowego, niesłusznie nazywanego "sromotnikiem", np. w publikacjach pojawiających się na łamach lokalnej prasy.
tekst i foto Marcin S. Wilga
31 lipca było o tym na WP.
Ja bardzo przepraszam, ale sromotnik bezwstydny nie śmierdzi aż tak strasznie, żeby nasuwało to takie podejrzenia. Pewnie znowu czujące żer dziennikarzyny wymyśliły, albo rozdmuchały temat.