Dziś 5 maja, pośród dębów, miejsce nasłonecznione na pewno przez część dnia. Podłużne listki w przynajmniej jednym okółku, pozostałe inaczej. Na zdjęciach szczegóły:
Nie ma jeszcze kwiatków, choć to kwestia najbliższych dni, ale już chciałabym wiedzieć, może ktoś rozpozna, co to jest za roślinka?
Pierwsza moja myśl była, że to Polygonatum verticillatum, ale sprawdziłem w atlasie - liście nie pasują - powinny być jednonerwowe. Może to Lilium martagon, albo jakiś storczyk?
(wypowiedź edytowana przez woody 06. maja. 2008)
Może jakiś storczyk... Nie śmiem marzyć o Orchis sp., ale też mi ta myśl nieśmiało kiełkowała podczas obserwacji znaleziska... Powtórnych odwiedzin koniecznie dokonam, bo nie da mi spokoju ta roślinka :)
A jeśli Lilium martagon - liście podobne - też byłoby cudnie!!! :)
Myślę Barbaro, że Twój trop na lilię "złotą główkę" jest jak najbardziej prawdopodobny. Musisz to koniecznie potwierdzić, po jej zakwitnięciu. Pozdrawiam
Myslę że to Lilia złotogłów. W załączeniu okaz Lilium martagon z dnia 03. 05. 2008 (Kulin Kłodzki)
Chciałem już wczoraj napisać, że to Lilium martagon, ale nie miałem wyszukanych zdjęć. Nie wszystkie kwiaty zakwitają jednocześnie, więc zapewne jakiś ładny okaz do fot. Tobie pozostanie (przekwitnięte nie wygl. już tak ładnie). Łodyga na początku posiada łuskowate liście, które potem usychają. Jest często czerw. nakrapiana, ale są i bez nakr.
Dziękuję za utwierdzenie mnie co do gatunku moich roślinek.
Ciekawa jestem, ile czasu mam dać im na zakwitnięcie? Na pewno nie wszystkie okazy zakwitną jednocześnie, bo były w różnych stadiach, gdy je wczoraj oglądałam. Takie z pączkami były nieliczne. Koniecznie chcę mieć zdjęcia swoich okazów Lilium martagon kwitnącej! :) Znalazłam je wcale się nie spodziewając i bardzo miłe mi to znalezisko:-)))
Tyle ciekawostek kryją moje lasy:-)
Zdecydowanie Lilium martagon.
Jak dzisiaj mają się moje Lilium martagon? Ano tak:
Jeszcze nie kwitną, ale myślę, że to lada dzień nastąpi :)
24 czerwca - spóźniłam się i zarejestrowałam już tylko dwa kwiatki, z których jeden na poniższym zdjęciu (ten drugi w tle, na drugim planie):
Natomiast z pozostałych ślicznie zapowiadających się wcześniej roślinek pozostało coś takiego, leżące na ściółce wyrwane z ziemi zwiędłe łodygi, nawet bez kwiatów, które zebrałam w jednym miejscu, by podliczyć straty:
Zebrane okazy leżały na ściółce obok wykopanych dołków, z których wybrane zostały cebule, z tym że w kilku dołkach pozostały jeszcze resztki łusek po cebulach. 9 roślin zostało zniszczonych. Pozostały 3-4 mniejsze roślinki, które w tym roku jeszcze nie kwitły.
Czy lilia złotogłów ma jakiegoś naturalnego wroga, który wykopuje jej cebule? Czy tym wrogiem jest jakiś zwierzak? A może to H. sapiens?
Czy ktoś z forumowiczów spotkał się z podobnym przykładem dewastacji stanowiska Lilium martagon?:- (( (
RE: w kilku dołkach pozostały jeszcze resztki łusek po cebulach..................................................................................
- tak na marginesie: gdyby coś takiego jeszcze komukolwiek się przytrafiło, to proszę owe łuski powciskać jak najprędzej w glebę i przykryć miejsce liśćmi, rośliny wytworzą z nich nowe bulwki.