Wędrując brzegiem Obry - kwiecień 2008

Prawie miesiąc minął od mojej ostatniej wyprawy rowerowej: ( Wreszcie znalazłam czas, aby znowu ruszyć brzegami Obry. Nadobrzańskie łąki wyglądają tak, jak najbardziej lubię: pokryte w wielu miejscach kwiatami. Jak na razie dominuje kolor żółty i biały.

Na podmokłych terenach kwitną kaczeńce:

Mniszek lekarski przeplata się z rzeżuchą łąkową.

Wciąż żółci się ziarnopołon wiosenny:

Wzdłuż całej drogi napotykałam fioletowo kwitnącą jasnotę purpurową oraz jasnotę plamistą:

Taka ścieżka aż zachęca do wędrówki, prawda?:-)))

No i mam problem: ( Ta żółto kwitnąca roślina wygląda znajomo, jednak nie kojarzę co to jest.

Podobnie jest z tym krzewem. Wiem, że napotykałam już go, na pewno jego nazwa pojawiała się na forum, a nie kojarzę jej. Mam już chyba niezłą sklerozę:-)

W każdym razie kwiaty pięknie pachną.

Kolejny, nie znany mi, pięknie kwitnący krzew. Właśnie ze względu na te pokryte białymi kwiatami krzewy i drzewa uwielbiam wiosnę:-)

Ten szpaler kwitnących przydrożnych krzewów to prawdopodobnie śliwa tarnina, a ten krzew wcześniejszy, to czeremcha.

A ta żółto kwitnąca pajęczynowato owłosiona roślinka to wg mnie starzec wiosenny.

Ładnie jest nad Obrą. Wszystko już kwitnie. Na Pomorzu dopiero ałycze, a tam już tarnina i czeremcha. Jakieś dwa tygodnie do przodu! Ten żółty to starzec wiosenny.

Barbara mnie ubiegła!

Ale tożsamość Senecio vernalis zyskała potwierdzenie:-)

Dziękuję za pomoc:-)

Ze starcem to dałam naprawdę plamę: ( Przecież mam go nawet w ogrodzie i często robiłam mu fotki. Zmyliła mnie chyba wielkość rośliny. Wyglądała jak mały krzew obsypany żóltymi kwiatkami.