Sylwestrowe przedpołudnie to powrót do okrążania Wrocławia żółtym szlakiem. Wtorek, Brzezinka Średzka - Brzeg Dolny, 16. 5km, 2: 40h, +1. 5km w dojściach. Niby niedługi odcinek, ale szybkie tempo i częste ostatnio trasy sprawiły że ostatnie 4km przyszły z trudem.
Chciałem zdążyć na wcześniejszy pociąg, sprawdziłem maksymalne tempo. Wyszło 6. 2km/h, dość szybko, ale i nie nadzwyczajnie.
Spacerowo niezbyt ciekawy odcinek, cały chodnikowo-szosowy. Jednak specyficzna atmosfera sylwestrowego dnia, gdy prawie nikt już nic nie musiał, bo zamknął rok tak czy inaczej, czyniła osobliwy luz. Przejawiało się to pustką na drodze i po wsiach, coś jak niedzielne przedpołudnie.
Pogoda słoneczna, z atrakcji kolejne zameczki lub pałacyki, w tym dziwaczny, kamienicopodobny w Gąsiorowie.
W kolażu panorama Brzegu; głuchy łoskot zakładu chemicznego niesie się na kilometry.
Do Brzeg Dolnego przechodzi się marudnie mostem drogowym z bardzo długimi podjazdami.
Tym samym zaliczyłem cały szlak dookoła Wrocławia po lewej stronie Odry. Zostało ok. 5 odcinków po prawej stronie. To już w Nowym Roku.