Przez jakiś czas toczyła się dyskusja na tego gatunku. Jak dla mnie to jest Galium anisophyllon. W sobotę 31 sierpnia odwiedziłem Łopień. Odnalazłem interesującą mnie populację. Poza polaną w rejonie zachodniego wierzchołka występuje w rozproszeniu na całym obszarze partii szczytowych. Podaję materiał do dyskusji. Oto zielenina. Listki są wyraźnie owłosione na brzegach.
Teraz po uważnym przejrzeniu materiału rozważam Galium palustre - wszak w szczytowej partii Łopieni nie brak wody.
Pociągnę ten wątek:
- Galium palustre ma nasiona gładkie, okaz na zdjęciu ma nasiona brodawkowane
- Galium anisophyllon występuje na wapieniu
- Galium saxatile była podawana z Łopienia przez K. Towpasz, ma nasiona brodawkowane
I wszystko jasne, znaczy się potwierdzamy Galium saxatile
Masz okazy? To przyślij - dam komuś z botaników do potwierdzenia. Mi się wydaje że to ten gatunek ale nie jeszcze botanik zerknie
*niech jeszcze
Okazów nie zbierałem, chociaż byłem tam dopiero co. Kwitnący okaz oznaczony błędnie jako Galium anisophyllon jest w zielniku KTU w Katowicach. To był zbiór z 17 czerwca 2006 roku.
Pożyczał nie będę:-) ale myślę że możemy uznać że to Galium saxatile
z Łopienia potwierdzone na 100% przez doktora botaniki Galium saxatile. Na wspólnym wypadzie terenowym nie zaobserwowaliśmy tam nigdzie Galium anisophyllon. Jej tam po prostu nie ma!!! Zebrane przeze mnie owocki pod mikroskopem są wyraźnie brodawkowate.
chciałbym jeszcze dodać, że zarówno na Łopieniu jak i Mogielicy w wyższych partiach, na polanach jak również przy drogach leśnych Galium saxatile występuje dosyć licznie
I tym bardziej wszystko jasne. Pełen fotoreportaż z wyprawy na Łopień pojawi się po połowie października.
A czy rosiczkę oznaczyliście?
Jeśli chodzi o moją ekipę, to tak jakoś niechcący rozminęliśmy się z tymi mokradłami.