Jak dla mie to tylko Pleurozium schreberi. Gdyby były wątpliwosci czy to łudząco podobny Hylocomiastrum pyrenaicum, ktory rośnie na ogół powyżej 800 m npm., to trzeba by widzieć rozgałęzione parafilia. Hylocomium splendens ma listki gałązkowe trochę podabne do Pleurozium schreberi, ale też posiada parafilia, których tutaj nie mogę rozpoznać.
Dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście P. schreberi wydaje się prawdopodobne, pasuje czerwona łodyżka i liść bez nerwu. Martwi mnie jednak, że ten okaz jest tak rożny od rosnącego tuż obok mchu, zidentyfikowanego przeze mnie jako P. schreberi. Załączam zdjęcie ich porównania - czy ten sam gatunek może się aż tak różnić rosnąc w dwóch sąsiadujących kępkach? No chyba że źle zidentyfikowałam drugi okaz..?
Mchy jednego gat. mogą wyglądać różnie. Tutaj z prawej str. widać, że mech zaczyna wypuszczać nowe pędy. Nieraz duże problemy w rozpoznaniu sprawiają też formy karłowate. W takich i innych wypadkach konieczny jest mikroskop. Nieraz w terenie Pleurozium schreberi można pomylić też z Pseudoscleropodium purum, u którego łodyżka czasami przybiera kolor brązowy, i listki pozornie też są trochę podobne, ale mają cienkie żeberko dochodzące powyżej połowy listka. (U P. schreberi podwójne, b. krótkie, nieraz pod lupą słabo widoczne, zależnie jak się listek uda wyrwać z łodyżki).