Następnie udałem się na opuszczone, zarośnięte bzem i głogiem działki. Wiadomo, przyroda i te sprawy
Podejrzewam naparstniczkę, ale zostawiłem po konsultacji z Markiem i niech sobie rośnie, zobaczymy co wyniknie. maksymalna szerokość ok. 4 cm. Mam nadzieję, że nic tego nie zje. Moje obawy są uzasadnione o tyle, że działki są penetrowane przez roje saren i dzików. Dziczych tropów, śladów i śladów żerowania sporo, ale na żadnego się nie natknąłem. Sarny w ogóle się mnie nie bały - widziałem ok 7 sztuk. Co ciekawe, dziki przemieszczają się tu na rowerach.
Podejrzwam, że były dwa. Jeden jechał na rowerze, a drugi prowadził. Moze był pod wpływem.
Zapożyczone z sąsiedniego wątku o TPK i wierszyka z dzieciństwa :):
Dzik jest dziki,
dzik jest zły,
ale dzik cyklista,
dobry dzik.:-)))... przyroda i te sprawy - dobre!
Tomku nie dziwię się że prowadził. Trochę nim rzucało na boki.;-)
Może jednak piestrzenica olbrzymia? albo coś z Helvella?
Eksykat mam.
Wygląda cudacznie, ale cechy mikro wskazują, że to najprawdopodobniej jednak naparstniczka, tylko tak pozniekształcana. Możesz, ją zgłaszać jako Verpa conica cf.