Tego borowika widziałem na targach rolniczych w niedzielę w Łodzi. Bardzo szybko rośnie - już po zalaniu balotu ( uprawa w domu) w dwa dni są owocniki. Balot jest wypełniony jakimś ciemnym podłożem ( coś z forfu czy innych ciemnych mineraów). Balot kosztował 50 zł ( cena hurtowa z wystawy targowej) i ma wymiary 40x40x60 cm. Podobno owocuje non stop przez 6 miesięcy od zalania balotu. Borowik podobny do ceglastoporego z małym wyjatkiem - owocniki nie przekraczają wysokości 4 cm. Z otworu na balocie wychodzą po 2-3 sztuki. Balot jest podziurkowany w odstępach co 2 cm. Po zerwaniu owocnika z otworu już za dwa dni są następne.
Dla zainteresowanych, którzy jeszcze nie widzieli takiego borowika, poślę na maila fotki. Myślę, że dobrze byłoby fotografować cały proces dojrzewania. Balot zakupiony, już jest na fotce. Zrobiłem też fotkę z zanurzenia balotu w wannie ( namoczenie). Jutro wyjmuję balot i jak tylko okapie - ułożę obok monitora na moim biurku.
Czyżby zostały nam tylko spacery po lesie?
Janku, tylko nie zrywaj go. Od roku 2008 jest pod ochroną!!!:-)
Jak na razie - tylko Ania prosiła o fotki, które już wysłałem:-)
Okazuje się, że grzyby te pochodzą z Turwi.:-)
Piękne bardzo - widać primordia pęczniejące w oczach po kapieli w wannie.
Ryszard Szreter napisał:
>>Janku, tylko nie zrywaj go. Od roku 2008 jest pod ochroną!!!:-)<<
Potwierdzam - został wpisany na listę Schrethera (Oficialna lista gatunków zagrożonych zatwierdzona przez UE) o godz 9: 16 dnia 01. 04. 2008.:-)))
A ja dziś w lesie znalazłem ceglastepory... trochę zużyte ale na grzyby można w nich chodzić...
Prima aprilis;-)
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 02. kwietnia. 2008)
Z tym szklistym, to jak w radio Erewań. Balot nie czarny, ale wypełniony słomą, nie jest zakupiony na targach w Łodzi a przez Internet i nie jest w wannie a jeszcze czekam na niego i nie borowik a boczniak.:-)
Prawdą jest, że wybrałem mu miejsce obok mojego monitora na moim biurku. Pod balot wstawię wielką miskę z wodą - będzie mógł sobie czerpać wilgoć. Jak okaże się, że pomysł kiepski ( co byłoby wielką szkoda dla efektów wizualnych) odprowadzę balot na teren, gdzie pracuję. Tam pełno jeszcze niezagospodarowanych pomieszczeń. Jeden feler tamtych miejsc - o wiele zimniej niż u mnie w domu:- (