No i po świetach. Czas zobaczyć, co fajnego się złapało w aparat fotograficzny.
Kraszanki dla wędkarzy, grzybofisiów:-) czy dla zwolenników silnikowych mocy. Na tym pierwszym zdjeciu - to podobno rodzinka ceglastoporych:-)
W każdym domu robi sie kraszanki. Od czasu, kiedy Oldi ma aparat, warto poświecić kilka godzin na tak misterne skrobanie. Nie wszyscy maja wprawę, ale nikt tym się nie załamuje:-)
Wsród kolorowych jajuszek, w tym roku siostrzyczki moje zrobiły ukłon do ekstra wypieków. Te mini babeczki są wykonane w całości przez Kasię i Danusię. Podobno takie efekty zdobieniowe uzyskuje się patyczkiem. Nie pytajcie jak. Te sztuczki mnie przerastają.
To nie grążel ani lilia wodna. Tak ułożonego tulipana to jeszcze nie widziałem. Prawda, że ładnie wyglada?
Zamykam moje łupy fotograficzne jajkami z ostatniego już koszyka. Tutaj nalepianko-pisanki.
Mam nadzieję, że nie zapomnieliście aparatów i pokażecie nam ozdoby i śliczności z Waszych stron.
A ja mam coś o wiele lepszego. Niestety tych zdjęć ja nie zrobiłem, ale są o wiele lepsze od Wielkanocnych jajek. webmasterzy.org
Elma - śliczne - kto to wszystko zrobił? Czy to Twoje arcydzieła? Jeśli tak, to za rok jadę pokropić perfumami Twoja głowę:-) Kraszanki cacka - takie lubie:-)
:-) Taki piękny na koniec zostawiłaś?
Kto w końcu jest autorem tych pisanek? Wiem jak trudne są do wykonania. Ja męczę się od lat i nigdy mi nie wyjdzie:- ( Mam poważne problemy z farbą. Podczas skrobania przebarwia mi się farba przenoszona palcami. Inna strona medalu, to jak już jestem prawie na wykończeniu, niechcący przecinam łupine jajka. Jak dla mnie zbyt stresujące zajęcie, chociaż co roku do niego wracam:-) Może kiedyś poznam tajniki wykonania tak ładnych kraszanek.
Rysiu -
Nie mogłam wstawić tego stroika wcześniej ponieważ brał udział w konkursie i obowiązuje anonimowość. Teraz jest już po konkursie więc pokazuję. Bardzo mi miło, że Ci się podoba :))
Konkurs był tutaj:
Pisanki (wyżej) zostały zrobione przez gospodynię, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w powiecie Opole Lubelskie, ale zapomniałam miejscowość.
Kiedyś jak sama wyskrobywałam pisanki farbowałam jaja w łupinach cebuli, które gromadziłam zimą. Im więcej łupin tym ciemniejsze jajko. Zawsze farbowałam więcej jajek a potem robiłam "próbę zębową", żeby sprawdzić, które jajo nadaje się do skrobania (bo nie każde). Chodzi o to, żeby było twarde i nie pękło w trakcie pracy. Po wyskrobaniu smarowałam jajo tłuszczem. Ot i cała tajemnica jajek :))
Co to za próba zębowa? Prosze o szczegóły.
No i jeszcze drobne szczegóły z tymi łupinami. Myślę, że ktoś czegoś nie dopisuje. Gdzieś w wierszach można przeczytać o soleniu łupin w wodzie. Czy możesz wszystko dokładnie opisać??
Mam problem z tymi jajkami z łupin ( gotowe farby do jaj - to samo). Podczas skrobania, przenosi mi się farba przez dotykanie palcami. Innymi słowy, jak skrobię kolejny element, poprzedni zostaje zcieniowany przez dotykanie i nanoszenie farby własnymi palcami, co obniża kontrast między farbą z wzorkiem.
Nawet nie wiedziałem, że taki konkurs gdzieś istnieje:-) Brawo Elma - zwyciężyłaś:-)
Jak bardzo trudne są takie konkursy, widać w głosowaniu. Różnice kilku%:-)
Piękny pomysł z tymi konkursowymi zdobieniami. Warte zapamietania na rok 2009:-) Trzeba czasami podkradać pomysły - jak są dobre:-)
Rysiu :)
Przepisy na barwienie jajek:
Do garnka wkładamy łupiny i zalewamy wodą - gotujemy to przez 5-10 minut. Solimy. Można dołożyć suszone łupiny orzecha włoskiego (daje bardziej trwały kolor)
1. "chmurki" - świeże jajka wkładamy do garnka z wywarem (nie wyjmując łupin) i gotujemy "na twardo". Na jajkach pozostają spontaniczne ślady po łupinkach, miejscami jaśniejsze-wzór trochę przypomina chmurki
2. "gładkie" - odcedzamy barwnik, a łupinki wyrzucamy. W odcedzonym wywarze gotujemy jajeczka uzyskując przepiękny błyszczący kolor na ich powierzchni.
Żeby kolor był intensywny i trwały należy wywar trochę posolić i dodać trochę octu. Nie gotuje się jaj zbyt długo (pozostają sine siarkowe obwódki wokół żółtek)
Jajka należy zahartować wkładając je potem do zimnej wody.
Próba zębowa:
Ugotowanymi jajami należy postukać w przednie zęby. Im skorupka wyda wyższy dźwięk (jak w muzyce) tym jajo jest twardsze.
A jeśli chodzi o konkursy to zajrzyj tutaj....
: P
Też uważam, że dobre pomysły należy powielać :))
Znowu wygrała Elma:-)
Ktoś tam rzucił hasło - na licytacje z tymi stroikami. Kurcze kupiłbym nr 7:-)
Hahahahahaa!!!!
Chyba by Cię żona wygoniła z domu razem z takim "stroikiem"!!!!
:))
Przecież do domu bym go nie zabrał:-)))