Wreszcie pojawiło się słońce i zrobiło się ciepło, mogłam więc odkurzyć mój rower i wyruszyć w poszukiwaniu oznak wiosny.
1.Nie byłam pewna, czy spotkam jakieś kwitnące rośliny, fotografowałam więc wszystko, co mi wpadło w oko:-)
Zaczęłam od wierzb rosnących nad Obrą na terenie miasta.
2.Robiąc to zdjęcie doszłam do wniosku, że moja wiedza na temat drzew jest bardzo nikła. Patrząc na liście potrafię odróżnić podstawowe gatunki, jednak w tym przypadku miałabym wątpliwości: ( Może ktoś mnie oświeci, jakie drzewo jest na zdjęciu? Czy to może olsza?
3. Ufff...:-) Są:-) Trafiłam na pierwsze kwitnące rośliny. Wśród zaschniętej trawy, nisko przy ziemi dojrzałam jasnotę. Później będzie tu aż fioletowo od niej.
Tutaj niestety innego rodzaju "kwiatki" zabawiające się strzelaniem z wiatrówek do poręczy mostu. Nadjechałam nie zauważona przez nich i na szczęście zdążyłam przyhamować, zanim zostałam trafiona z bliska.
Olsza (olcha). Nazwa kościańskich olszynek związana jest z tym drzewem. Na ironię losu jest rzadko spotykana nad brzegiem Obry, może na łąkach jest ich więcej. Trudno jednak tam dojść z uwagi na podmokły teren. Te ciemnoczerwone zwisajace - to kwiatostany meskie. Zenskie sa o wiele mniejsze i po zapyleniu powstaja z nich takie male "szyszeczki". Widac je zreszta tez na zdjeciu.
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)
⇒ szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji