[bf#4411]? W każdym bądź razie staram się.
Sebastian, masz rację.
Zarodniki wrzecionowate, bezbarwne, pod 100x (1250x) i immersją widać dwa czarne punkciki (zapewne kropelki). Wielkość zarodników (raczej małość) - 3, 5µm x 0, 8µm. Widocznie zarodniki konidialne są takie małe, bo nic a nic nie pasuje to do rozmiarów podawanych w internecie, ale tamto się chyba tyczy zarodników workowych.
zwalić na kark jakiegoś zaplątanego worka, zawianego wiatrem, zwłaszcza, że tylko 1 szt. taka była w preparacie.............. to co u licha jest to??
Jola widzisz? To, że nie rozpoznałem grzybka świadczy o tym, co Ci pisałem na GG. A wogóle to te moje pytania proszę zwalić na kark niewiedzy i braku doświadczenia..... i oczywiście proszę o pomoc :)
Wielkością pasuje na zarodnik workowy, ale co to jest, nie mam pojęcia...
Nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że fajne:-D
He!
Takie same są u Claussenomyces prasinulus (P. Karst.) Korf & Abawi 1971...
czyli to są pewnie zarodniki, które wiatr przywiał na grzybka :) Sporo ich :)
Skoro jest ich dużo, to znaczy, że taki grzybek rósł bardzo blisko tej galaretnicy. Obserwuj ten pieniek;-)
Piotrku (i inni jak trzeba) umieszczając nie-swoje rysunki i fotki proszę podawajcie w kilku słowach źródło - wtedy można spokojnie to traktować jako uzasadniony cytat w dyskusji naukowej :) - chodzi o respekt dla autorów tych rysunków lub fotografii i poprawność prawną.
Tak te septowane zarodniki są dziwne - Ascocoryne sarcoides ma często jedną septę. To zresztą podobno gatunek zbiorowy i mogą być niespodzianki - jeśli dobrze pamiętam co zasłyszałem od Pavla Lizoni'a dwa lata temu.
Daj znać co doradzą koledzy (czy są tam koleżanki?) z niemieckiego forum.
Takie "coś" podzielone i brązowe widzę bardzo często na wielu preparatach wielu grzybów. Zawsze brałam to za stadium przetrwalne jakiś bezkręgowców...
Jacku???
A Ty Piotrze znalazłeś galaretnicę mięsistą - jak stwierdził Sebastian. Poczekaj trochę, pojawi się stadium doskonałe i będą worki:-)
Koledzy (i koleżanki Marku) sugerują, że są to zarodniki jakiś Pyrenomycetów, które siedzą w drewnie lub w korze grzieś blisko ale my ich nie widzimy/przeoczamy.
Wczoraj podczas mikroskopowania grzybka (też na drewnie) trafiłem na wielokrotnie septowany "zarodnik" i na dodatek z brodawkami.
ustawiałem ostrość na różnych "wysokościach", żeby brodawki ukazać :)
tydzień później, kilkadziesiąt kilometrów dalej, również powierzchnia cięcia, również brzoza (Betula)
To "duże" różowe, co przeszkadza mi obserwować te małe białe śliczności to pewnie tworzące się stadium doskonałe Ascocoryne sarcoides, chm?
Tego z brodawkami nie widziałam - jedynie takie jak na tych wcześniejszych zdjęciach.
Te dwumilimetrowe olbrzymy wyglądają dokładnie jak niemowlęce stadium doskonałe A. sarcoides.
Nie naśmiewaj się, dobrze wiesz, co miałem na myśli pisząc "duże" :)) Mam taką fotkę, gdzie kilka tych niemowlaków A. sarcoides rośnie pośród setek, jeśli nie tysięcy tych białych - wieczorem pewnie dam posta i galerię, może od razu z mikro :)
Jeśli teraz jest niemowlaczek, to +/- kiedy powinienem tam pojechać, żeby zobaczyć dojrzałe miseczki?
ps. Aniu, znalazłaś w kluczach 007?
Galaretnica rozwija się długo - możesz spokojnie za dobry tydzień sprawdzić jak rośnie.
Czy wiesz jak zachowują się worki 007 w odczynniku Melzera?
Myślę, że tak:-)