29 grudnia, las nadleśnictwa Czerniejewo, za Leśniewem k. Pierzysk (a Pierzyska k. Gniezna). Las liściasty z udziałem grabu, wiązu, olchy, dębu.
Na pniaku po ściętym dawno temu drzewie, a teraz całym omszonym, wyrastają takie grzybki, które chyba skądś już znam... Przypominają mi próchnilca gałęzistego oglądanego w [bf#135920], który to próchnilec zyskał miano "dłoni predatora" - bardzo trafne skojarzenia Piotrka Chachuły :)
Ale czy słusznie uważam to znalezisko za Xylaria hypoxylon (L.: Fries) Grev.?
Liście pokrywające otoczenia pniaka, na tyle zmrożone, że nie daje się ich rozdzielić bez uszkodzenia.
Też tak uważam - Xylaria hypoxylon
Tak, to Xylaria hypoxylon. Prawda, że bardzo uroczy grzybek? Przy większej wilotności powietrza potrafi mieć żółtawe i czerwonawe końcówki. Rośnie cały rok, ale o tej porze najłatwiej go focić.
No, czy najłatwiej? Ze względu na niską temperaturę i obawę, by mi się nagle nie rozładowały baterie aparatu na tym zimnie..... (ale miałam zapasowy komplet baterii). A kolana jak marzły od bicia pokłonów przed tym grzybkiem;) (nakolanników nie miałam...)
Ale fotogeniczny jest, spodobał mi się baaaardzo :)