Po wizycie w szpitalu wracałem do domu. Oczywiście nie wprost. Zacząłem od tego, że wszedłem w polne przedłużenie ulicy Cicha. Jestem na zapleczu galerii handlowej Kasztelania.
Oto jest zdziczała jabłoń - Malus domestica.
Oto sosny zwyczajne - Pinus sylvestris oświetlone zachodzącym słońcem.
Przy górnej krawędzi posadzono świerki pospolite - Picea abies.
Stok skarpy obsadzono irgami - Cotoneaster.
Kolejnym drzewem oświetlonym zachodzącym słońcem jest śliwa wiśniowa - Prunus cerasifera.
W ogrodzie po drugiej stronie ulicy mijam świerka pospolitego - Picea abies.
Jest trzmielina pnąca - Euonymus fortunei.
Oto kolejna grupa świerka pospolitego - Picea abies.
Zerkam ponownie na lewą stronę ulicy. Ten mech zdaje się być fałdownikiem szeleszczącym - Rhytidiadelphus triquetrus.
W ogrodzie zauważam śnieżyczkę przebiśnieg - Galanthus nivalis.
Jest kolejny świerk pospolity - Picea abies.
Jest czyściec wełnisty - Stachys byzantina.
Nieco dalej mijam pylącą leszczynę - Corylus avellana.
Mijam grupę robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia. W koronie jednej z nich pojawia się jemioła - Viscum album.
Jest coraz ciemniej. Mijam świerka pospolitego - Picea abies.
W tym samym ogrodzie zauważam jabłoń - Malus domestica w której koronie znajduje się jemioła - Viscum album.
Mech to Calliergonella cuspidata. Kolorem jest nieraz podobny do Rhytidiadelphus triquetrus, ale wygląda na bardziej zaostrzonego (listki, wierzchołki łodyżek i rozgałęzień).
Dzięki