Jednocześnie bardzo proszę osoby lepiej orientujące się w nomenklaturze o wyjaśnienie moich wątpliwości. W Atlasie Marka Ceraceomyces sublaevis (Bres.) Julich wskazany jest jako synonim Metulodontia nivea (P. Karst.) Parmasto. Tymczasem w Index Fungorum nie znajduję żadnych synonimowych powiązań między tymi gatunkami, co według mnie oznacza, że są to dwa odrębne gatunki:
Również istotne różnice w budowie między nimi sugerują, że mogła tu zajść jakaś pomyłka.
Grażynko, nie mam pewności ale lepiej chyba byłoby go oznaczyć jako Ceraceomyces microsporus (jeśli brak cystyd).
Wg K. H. Larssonów - Folia cryptog. Estonica 33: 75. (1998) Corticium sublaeve Bres. (1903) sensu Jülich (1972) & auct. - to obecnie Ceraceomyces microsporus. Czyli w Index Fungorum nie zaktualizowano danych?
Przemku, bardzo Ci dziękuję za Twój głos w dyskusji:-)
Przejrzałam pracę, którą zacytowałeś ale zrozumiałam z niej, że Ceraceomyces sublaevis (Bres.) Julich sensu Julich, to wg propozycji autorów Ceraceomyces eludens K. H. Lars. nov. sp., a nie Corticium sublaeve Bres. = Metulodontia nivea (P. Karst.) Parmasto. Natomiast Ceraceomyces microsporus K. H. Lars. nov. sp. to odrębny gatunek, który różni się od Ceraceomyces eludens głównie brakiem cystyd.
Jednocześnie autorzy zwracają uwagę, że nie ma problemu z rozróżnieniem tych dwóch gatunków w przypadku gdy cystydy są obecne ale gdy cystyd jest niewiele, najlepszym wyróżnikiem jest grubość strzępek.
Tak, czy inaczej (wracając do zasadniczego tematu) problemem są cystydy. Byłam przekonana, że je widzę i starałam się to uwidocznić na zdjęciach. Teraz jednak, po dokładniejszym przemyśleniu i pomiarach ich grubości, myślę, że to nie były cystydy, które powinny osiągać 5-6 (-7, 5) µm grubości. Dla pewności wybiorę się jeszcze po świeże owocniki i spróbuję ponownie poszukać cystyd, a także pomierzyć grubości strzępek.
Dziękuję Marku:-)
I jak tu się nie pogubić wśród tych licznych rozbieżności?
A przy okazji - Szczęśliwego Nowego Roku - z nadzieją, że pod każdym względem będzie lepszy niż ten własnie mijający:-)
Przyjrzałam się bliżej strzępkom z najbardziej skrajnego fragmentu owocnika, gdzie jak przypuszczam powinno być subiculum:
Myślę, że nawet jeśli to nie są cystydy, to - zgodnie z uwagami K-H. Larsson & E. Larsson, zawartymi w cytowanej wyżej pracy, grubość strzępek wskazuje na Ceraceomyces eludens.