Tak, ja to nazywam mglejarką, czyli szlachcianką. Pewnie nazywa się to muchomor rdzawobrązowy. Dla mnie jeden diabeł. :) Śliczny.
Piękna Amanita vaginata, ale chyba jej spadła pelerynka, tzn. ta błoniasta pochwa. podobno ten muchomor jest jadalny?
Czesc Sylwio,
zobacz tutaj: grzyby.pl i zwróć uwage na fragment: Dawniej cała grupa gatunków różnie zabarwionych ale o podobnym wyglądzie i cechach mikroskopowych była ujmowana w ramach muchomora mglejarki (Amanita vaginata) jako jego odmiany. Teraz jest wyłączana w osobne gatunki np. muchomor mglejarka (Amanita vaginata) (pierwsza fot. obok) o popielatym kapeluszu, muchomor żółty (Amanita crocea) (druga fot. obok) pomarańczowordzawy, jest masywniejszy, z pomarańczowym trzonem.
Gatunkiem z kręgu muchora mglejarki, który najczęściej spotykamy, jest brązowo zabarwiony muchomor rdzawobrązowy (Amanita fulva), opisany na tej stronie, jego ludowa nazwa to panienka lub czubki i jest miejscami w Polsce zbierany (te nazwy znam z centralnej Polski).
i zobacz też: grzyby.pl
pozdrawiam
Pimpek
(wiadomość edytowana przez pimpek 29. Lipca. 2005)
W kluczu Gumińskiej i Wojewody (1985 rok) ujęto tego grzyba jako Amanita vaginata var. fulva, czyli odmiana brunatna. No, ale przynależność systematyczna zmienia się co jakiś czas, więc trzeba być na bieżąco. Dzięki za info.
Dodam, że jadam. Tyle, że po przyniesieniu do domu grzyb jest w proszku. Trzeba bardzo uważać, żeby tak nie było. W kieleckim robiło się ze szlachcianek farsz do pierogów - występowały tam te grzyby masowo.
Amanita fulva - młodziutki owocnik
Tak:-)