Jedna z moich jarząbkowych niespodzianek - cztery drzewa, pięć grzybków. Przy tym czwartym odpadam. To jest chyba moje ostatnie pytanie na forum przed gruntownym mikologicznym dokształceniem się (bo wreszcie będę miała skąd czerpać wiedzę).
Spędziłam wczoraj z tym grzybkiem trzy godziny, a dzisiaj godzinę. Były dwa, jeden nad drugim (ale nie zrośnięte), drugi wciąż na jarząbie (Sorbus intermedia; służę liśćmi, owocami, pędami i korą) - nie wniesie więcej do sprawy. To, co mi wychodzi, jest absurdalne.
Kolory i wymiary jak widać (bardzo mocno kolorowy), po przecięciu nie ciemnieje, rurki niezwykle długie - 3-4, 5 cm, zapach o tej samej intensywnie ziemisto-owocowej nucie, co boczniak.
Swoją drogą, wszystkie nadrzewne zebrane przeze mnie z jarząbów tak mają, to chyba jednak jest wpływ gospodarza! (na szczęście w przypadku boczniaka woń wyparowuje podczas smażenia:-)
Eksykat się robi, a ja pytam - co to może być?
Myślę, że to jakiś Inonotus, ale...
No patrz, nie zdążyłam:-)))
Mam jakieś problemy z siecią.
Darku, ja Innonotus hispidus od samego początku, od razu wytypowałam, ze względu na rurki i "owłosienie" kapelusza...
Gospodarz, gospodarz mi nie pasował! Nie jabłoń przecież. I trochę kapelusz nie bardzo, bo jest ekstremalnie włochaty, te w atlasie Marka do pięt mu nie dorastają:-)))
Sprawdziłam w Twoim - zdecydowanie bardziej podobne.
(wypowiedź edytowana przez mykola 18. listopada. 2007)
Pytanie do Ani - mam go zgłaszać do rejestru?
Paula...
Zatkało mnie jak zobaczyłem Twój wątek z taaakimi fotami!!!
Normalnie, brak mi słów. Pewnie prędko z podziwu nie wyjdę.
Wiesz, że rzadkość. Nie pytaj Ani, tylko zgłaszaj:-)))
Gratuluję znaleziska!
PS. Musiałem to napisać. Super robota!!!
Inonotus hispidus nie musi wyrastaćna jabłoniach - równie często znajdowany jest na jesionach. Oprócz tego sporadycznie notowany na wiązach, morwach, klonach, grabach, platanach, dębach i... jarzębinie (Sorbus aucuparia). Na Sorbus intermedia byłby chyba po raz pierwszy.
Zgłoś koniecznie bo w Twojej okolicy jest wielka biała plama jeśli chodzi o ten gatunek i jego stanowiska.
Wypowiem się normalnie, kulturalnie i bez emotikonów: To naprawdę wspaniałe, że te jarząbki jakoś się jednak do historii RP wpiszą. Bo bardzo im się należy. Weterani PRL.
Żeby Ania miała wszystko w jednym miejscu, dorzucam kilka zdjęć owocników na gospodarzu. Co prawda do eksykatu dołączę płytkę, ale to trzeba włożyć, odtworzyć... A tak zawsze będzie można obejrzeć szybko i wygodnie.
Poniżej owocnika na pierwszym zdjęciu dobrze widać miejsce przyrośnięcia tego zdjętego, którego foty przesłałam na forum 18 listopada:
Owocnik jest bardzo zejściowy, z pozoru zupełnie czarny i w ogóle włóknouszka nie przypomina, ale w świetle lampy błyskowej: