Po krótkiej przerwie regeneracyjnej - kawa i coś - w nieco zmniejszonym gronie poszliśmy do parku. Po drodze opuszczając rynek minęliśmy ławeczkę z Marianem Konarskim.
Wkraczamy na teren zielony który teraz nosi nazwę "Skwer im. Olgi Drahonowskiej-Małkowskiej". Tutaj bardzo ważny jest Zdrój Kapliczka pod Matką Boską
Jest tawulec wcinany - Neillia incisa.
Mijamy okazałego jesiona wyniosłego - Fraxinus excelsior. Jak dla mnie jest tutaj od zawsze.
Teraz mijamy płat przekwitającego czyśćca leśnego - Stachys sylvatica.
Potem chociaż jesteśmy blisko szczytu wzniesienia zauważamy spory płat ostrożnia warzywnego - Cirsium oleraceum.
Zaraz potem mamy dwie lipy szerokolistne - Tilia platyphyllos.
Tutaj wyrastał dąb błotny - Quercus palustris. Za sprawą widzianego kiedyś żółciaka siarkowego - Laetiporus sulphureus to już historia.
Mijamy grupę smotrawy okazałej - Telekia speciosa.
Mijamy kłodę po kasztanowcu - Aesculus hippocastanum.
Mijamy miłorząb japoński - Ginkgo biloba.
Poruszamy się na wschód północną krawędzią parku. Teraz mijamy płaty bodziszka żałobnego - Geranium phaeum.
Dochodzimy do tulipanowca amerykańskiego - Liriodendron tulipifera.
Docieramy do zwłok kolejnego dębu błotnego - Quercus palustris. Jakoś nigdy przedtem go nie zauważałem.
A dalej w runie dominuje bodziszek żałobny - Geranium phaeum.