Najpierw wilgotnice z pastwiska na skraju lasu (drzewa/krzewy w pobliżu: leszczyna, jawor, jeżyna).
Rosły sobie w grupie:
1 - grzybki żółtawe (kolor od pomarańczowego do białawożółtego), nieco już podrośnięte, miały zbiegające blaszki (co widać na skanie).
Podaję skalę dla wszystkich skanów - biały odcinek ma 1 cm.
2 - rosły w tym samym miejscu co 1. Były jednak innego koloru - pomarańczowe do czerwonych i miały smuklejsze trzonki, szpiczaste kapelusze za młodu, to chyba ten sam gatunek, ale młodsze owocniki.
Teraz wilgotnice z zupełnie innej części lasu - rosły sobie w zaroślach paprociowo-zielskowych;-)
koło brzóz, lipy, świerków i jodeł. Oczywiście zarośla były na skraju lasu, koło płotu oddzielającego las od pola uprawnego.
3 - żółte, miały lepkie kapelusze (te wyżej też, ale teraz już jest to słabo wyczuwalne), blaszki raczej zatokowato wcięte.
4 - czerwonopomarańczowe, rosły obok 3.
Trudno o nich cokolwiek napisać...
To chyba młode owocniki tego samego gatunku co wyżej.
Zastanawiam się, czy wszystkie moje wilgotnice to nie ten sam gatunek:
Jakieś sugestie?
Hi!
Pierwsza to taka fajna "kurka" :):)
Nawet jeśli pozostałe są tego samego gatunku, to pierwsza z TAK BARDZO zbiegającymi blaszkami chyba nie.....
Pimpek
ps. właśnie chciałem coś wymyśleć i wziąłem "Grzyby tom XXVI" do ręki. Nie.... Tych Hrgrocybe jest tyle, że nie pokuszę się o strzelanie, która jest która :)
Widziałam tylko raz i tylko jedną - wilgotnicę papuzią. Nie wypowiem się zatem. Wrócą spece i orzekną.
eee... przy wilgotnicach i wilgotnicopodobnych wymiękam:- (
Oczywiście Hygrocybe conica.
Śliczne grzybki:-)
Przy suszeniu zrobiły się czarne, podobnie jak ten owocnik w stanie agonalnym, widoczny po lewej
stronie kadru:-)
(wiadomość edytowana przez spinczer 02. Sierpnia. 2005)
Ale maleństwa dalej nie zostały zidentyfikowane...