W związku z trwającą suszą strukturalną postanowiłem sprawdzić jak w tej sytuacji radzi sobie rzeka Byczynka. Spodziewałem się sytuacji krytycznej ponieważ nawet w latach dość wilgotnych wody w niej często nie było. Spacer zacząłem w okolicy gdzie ulica Wysockiego odchodzi od ulicy Gwardzistów.
Na początku zwróciłem uwagę na skupisko wiesiołka o czerwono nabiegłych łodygach. Wychodzi mi że to wiesiołek Hoeschera - Oenothera hoelscheri.
Dochodzę do skrzyżowania z ulicą Mieczysławy Ćwiklińskiej. Przechodzę na prawy brzeg koryta Byczynki.
Jest krwawnica pospolita - Lythrum salicaria.
Przyspieszam. Wróciłem na lewy brzeg. W między czasie rzeka schowała się pomiędzy drogą zabudową widoczną po lewej stronie drogi.
Teraz rzeka wchodzi pomiędzy domy. Tutaj rośnie sporo starych robinii akacjowych - Robinia pseudoacacia.
Ruszam w górę. Dno rzeki jest wilgotne. W tym momencie warto wspomnieć, że za suszę na tym odcinku winę ponoszą jaworznickie wodociągi. Po skanalizowaniu Byczyny urwał się strumień ścieków.
Towarzyszy mu silnie owłosiona pokrzywa. Stawiam na Urtica galeopsifolia. Pewne wątpliwości budzi spora domieszka włosków parzących.
Tutaj dominuje zdrowy niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
Jest dąb szypułkowy - Quercus robur porażony przez mączniaka - Erysiphe alphitoides.
Teraz wychodzę na drogę. To wciąż ulica Potokowa. Tutaj po jej prawej stronie w oczy rzuca się robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.