Chciałabym Wam wszystkim podziękować :) To, co tu robicie jest niesamowite i... niebezpieczne :) Odkąd weszłam na to forum - jestem jego częstym bywalcem. Zwykle biernym - czytam i uczę się od Mistrzów. Uzależniłam się od Bio-forum... Muszę powiedzieć, że nigdy nie zbierałam grzybów. W tym roku to mój debiut i bardzo mi się to spodobało. Nie jestem typem ryzykanta, dlatego powoli zapoznaję się z tymi najbardziej charakterystycznymi i pospolitymi grzybami jadalnymi. Grzyby zbieramy razem z mężem (razem debiutujemy w tym roku). Ja siedzę na Waszym forum - czytam i uczę się - a potem przekazuję mu wiedzę (czyli odwalam czarną robotę:/) Na razie zbieramy podgrzybki brunatne i zajączki, maślaki pstre i zwyczajne, rydze, opieńki, kurki, kozaczki i czubajki kanie. Wasza pasja spowodowała jednak, że coraz częściej zwracam uwagę na te niejadalne. Nigdy nie przypuszczałam, że świat grzybów może być taki piękny i fascynujący. Cóż... myślę, że nie jestem jedyną zarażoną: D
Witaj- ja też na początku niesmiało sledziłem tylko to co się tu wyprawia i tak wyszło że też dopadł mnie "mykoholizm" ( jak to ktos tu kiedys ładnie nazwał)
Nie ma dnia żebym tu nie zaglądał, chociaz nie zawsze dodaje posty bo jak nie mam nic mądrego do dodania to się nie wychylam. Podziwiam wszystkich czcigodnych kreatorów i tak jak Ty Agnieszko bardzo wiele się tu nauczyłem. Do tej pory temat grzybów istniał dla mnie tylko w sezonie ale teraz wiem że to hobby całoroczne;-) Nawet wedkarstwo, które było dla mnie całym światem odeszło gdzieś w cień, a wszystko przez grzyby i częsciowo bio-forum. Nie żałuje i napewno będe już stałym bywalcem.
Agnieszko i Piotrze... skoro już zauważyliście objawy grzybofisiowania, to nie tylko oznacza, że sami jesteście zarażeni, ale będziecie zarażali tą dolegliwością innych (to wynika z Waszych wypowiedzi). Musicie wziąć i to pod uwagę, że ta choroba jest NIEULECZLNA!!!....
No właśnie :).
Wpadłam po uszy 3 lata temu.
Przez rok sie broniłem przed uzależnieniem, ale w Tomaszowie skapitulowałem;)
Pozdrawiam wszystkich grzybofiśniętych :)
Uwazajcie wiec...!!! Wkrotce zamiast naczyn krwionosnych bedziemy mieli strzepki;-) Wchodzimy w uklad symbiotyczny z grzybami zwany mikoryza... :)
Musimy teraz juz FUNGIOcjonowac jakos w tym spoleczenstwie :)
pozdrogrzyb
Mogę poprawić? Bardzo mi się to określenie podoba:" fungcjonować".
Podobnie mi się przypadkiem kiedyś napisało do kogoś w internecie "e-dziękuję". Fajne. co?
Zatem: "e-dziękuję Ci, Wojo, że wreszcie mogę nazwać swój byt w sposób prawidłowy: ja od wielu lat fungcjonuję." :)
A ja jestem już "stary grzyb"!
Jola - cala przyjemnosc po mojej stronie: D
pozdrawiam
Jerzy - stare grzyby po ususzeniu daja caly aromat i zapach lasu np. w bigosie... Mlode podgrzybki i rydze sie chowaja :)
To mnie już chyba suszą bo skórka się marszczy!
Szaleństwo mykologiczne - jak najbardziej - fascynuje. Gorzej jak dojdzie funkcja ''mikro'' - to dopiero szaleństwo. Widziałem na wlasne oczy w Tomaszowie na zlocie.
Tak więc - zostaję w dziale mykologii a mikologie zostawiam innym:-)
( podział mikolog i mykolog - wlasnego autorstwa)