To będzie ostatni z zaległych fotoreportaży roku 2020. W dalszym ciągu zwiedzamy jak dla mnie unikatowe stanowisko zimowitu jesiennego - Colchicum autumnale. Po prostu jakoś tak się zdradziłem co widziałem i kilka osób także chciało zobaczyć to miejsce. Inne, znane mi osobiście tak obfite stanowisko tego tego gatunku znajduje się w obrębie Lasu Obora w Raciborzu. Zatem zajechaliśmy. Podziwiamy niebieskie niebo okolone chmurami.
W miejscu postoju zauważamy koniczynę białoróżową - Trifolium hybridum. Poraża ją mączniak - Erysiphe trifolii.
Jest też włośnica sina - Setaria pumila.
Jest mlecz zwyczajny - Sonchus oleraceus.
Jest koniczyna łąkowa - Trifolium pratense.
I wreszcie mamy kwiaty koniczyny białoróżowej - Trifolium hybridum.
A dalej na nie zasypanym bagnie bardzo dobrze rozwija się trzcina pospolita - Phragmites australis.
Kolejny gatunek ruderalny to ostrożeń lancetowaty - Cirsium vulgare.
Wśród krzewów jest jakaś wierzba - Salix. Dziwny mieszaniec.
Oto ostatnie spojrzenie na nie zasypane bagno. Cel naszej wyprawy znajduje się za zaroślami po prawej stronie zdjęcia.
A teraz pora na pierwszą serię zdjęć naszego bohatera. Zrobił on spore wrażenie na uczestnikach tego wypadu. To jest płat widziany w 2019 roku.
Teraz będzie krótki przerywnik. Oto ostrożeń polny - Cirsium arvense porażony przez Phoma macrostoma.
Generalnie idziemy śladem wydeptanym podczas poprzedniego wypadu. Ile zimowitów jest poza nim trudno powiedzieć.
Kiedy opuszczaliśmy to miejsce zauważyliśmy niecierpka drobnokwiatowego - Impatiens parviflora. Chociaż to inwazyjny gatunek ma w sobie coś, co przyciąga obiektyw aparatu.
Jesteśmy w miejscu postoju samochodów. Oto metasekwoja chińska - Metasequoia glyptostroboides.
I jeszcze raz włośnica sina - Setaria pumila.