Tym razem po prostu barwny przerywnik, widok z mojego balkonu. Zanim przejdę do zdjęć pozwolę sobie zauważyć, że tego rodzaju malownicze zachody słońca mogą mieć związek z dużą ilością pyłu zawieszonego w atmosferze. Na początku podstawowa panorama, część lewa.
Ponownie zerkam na prawo. Oto fragment nieba pomiędzy kasztanowcem - Aesculus hippocastanum a grupą modrzewia - Larix decidua. Tutaj także stosuję efekt zoom-u.
Po pewnej chwili, a słońce dalej zachodzi dokumentuję kolejne akty spektaklu. W dalszym ciągu stosuję efekt zoom-u.
Cały spektakl trwał od 16. 53 do 17. 02.