Zauważam dęba czerwonego - Quercus rubra o brązowych liściach.
Jestem tuz w lesie. To bór jakiś tam. Stosując kontrowersyjny skrót myślowy bym powiedział bardzo nieświeży. Tutaj także ścieżka jest ledwo widoczna.
Idę w kierunku miasta. Z przydrożnego drzewostanu wyłuskuję malownicze brzozy brodawkowate - Betula pendula.
A teraz rozświetlona zachodzącym słońcem sosna zwyczajna - Pinus sylvestris.
I jeszcze analogicznie brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Oto kolejna robinia akacjowa - Robinia pseudoacacia.
Teraz zdecydowanie jestem poza lasem, ale przed skrzyżowaniem z ulicą Kopanina. W ogrodzie zauważam sosnę czarną - Pinus nigra.
Wejmutka - Pinus strobus także tutaj jest.
W kolejnym ogrodzie zwracam uwagę na winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.
I jeszcze sposób rozwiązywania konfliktu drzewo i linia przesyłowa. Tutaj ofiarą jest brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Idąc dalej spotykam lipę drobnolistną - Tilia cordata obficie obsypaną owocami. Widać jeszcze pszczoły nie umarły.
A dalej, ale przed ulicą Łowiecka mamy kolejny winobluszcz zaroślowy - Parthenocissus inserta.
A na zakończenie zerkam na drugą stronę ulicy. Tutaj przede wszystkim zauważam lipę drobnolistną - Tilia cordata opanowaną przez jemiołę - Viscum album.
Oto ta lipa.