Witam wszystkich! Grzybów jeszcze nie ma, więc pozwoliłem sobie na otwarcie nowego wątku: dziwne leśne znaleziska i zguby (te nie muszą być dziwne :))
Zacznę pierwszy:
ZNALAZŁEM (bez żartów):
a) parasol automat czarny (Beskid Wyspowy - okolice Rajbrotu);
b) łopata sztychówka ( (Beskid Wyspowy - okolice Rajbrotu), miałem wtedy jakieś 15 lat, więc o wołomińskich klimatach nawet nie pomyślałem :));
c) róg jelonka 3-latka (Puszcza Niepołomicka);
d) chyba niewypał (lasy w okolicach Staszowa), wiałem stamtąd szybko;
e) sidła na zająca, tzw. "oko" (znajduję dość często, ostatnio w lasach niedaleko Buska Zdroju);
f) sidła na sarnowate, "oko" ze stalowej linki
(dwa razy: w Beskidzie Wyspowym niedaleko Limanowej i w lasach staszowskich)
g) chyba cmentarzysko jakiejś dziczyzny, dużo grubych kości rozrzuconych na obszarze 100 m^2 (za daleko od wsi, żeby należały do zwierząt gospodarczych) - wiałem szybko :);
h) łuski po nabojach myśliwskich (pełno tego wszędzie);
i) nabój myśliwski (w Beskidzie Wyspowym niedaleko Limanowej);
j) zdechłego, przygniłego lisa złapanego w "oko" (w Beskidzie Wyspowym niedaleko Limanowej)
ZGUBIŁEM:
a) nożyk do obierania ziemniaków :);
b) finkę harcerską;
c) piękny nóż myśliwski, rękojeść to nóżka sarnowatego z kopytkiem: (
d) się, nie raz :)
Znalazłem lufe jakiegoś działa było to na Pustyni Błędowskiej. poza tym pełno tam niewybuchów i zapadlisk pokopalnianych. Nawet jeśli nie ma grzybów to emocje gwarantowane.
a ja zostałem znaleziony przez leśniczego z bloczkiem mandatowym.
było to w ub roku jak obowiązywał zakaz wstępu do lasów. 20,- zostało wypisane z pieczęcią. Urzędowo i legalnie.
znalazłem bez większego trudu
"źródełko śmierdzące"-atrakcję Lasu Królewskiego,
"Królewszczyzny" (Kszczonowski Park Krajobrazowy - woj. lubelskie)- wcale nie śmierdzi;-)
errata: KRZCZONOWSKI:-)
Pozostałości po wsi Łączki (Krzczonowski P K)
A ja znalazłam masę śmieci, butelek, kieliszków, kafli, starych telewizorów, pozostałości po leśnych robotnikach, wędkarzach, ludziach-świniach, gospodarzach, którzy nie chcą płacić za wywóz śmieci i wyrzucają je do lasu. Znajduję też mnóstwo wyciętych drzew, zostawionych gałęzi po wycince. Lasy są u nas niszczone tak, że za kilka lat już ich nie będzie. Tyle z Górnego Sląska. Rozgoryczona JKozak.
w czwartek znalazłem na grzybkach... 220 zł.
z posainych rzeczy to kluczyki do samochody zapamiętałem najbardziej :), musiałem się włamywać do malucha przez małą szybkę i zapalać łącząc bezpieczniki :) - przynajmniej się czegoś nauczyłem!
kilka scyzoryków też posiałem na grzybkach
A ja w lesie, do którego chodziłem przez (chyba) 30 lat, znalazłem zasieki z drutu kolczastego i tablice z napisami "Las prywatny! Wstęp zabroniony!"
A ja znalazłam zegarek. Mimo że padało i to ostro chodzi do dzisiaj.
A ja zgubiłam swój najlepszy nóż grzybowy. Osłodził mi to jedynie fakt, że wówczas znalazłam przepiękne cztery borowiki szlachetne.
Ja znalazłem obrączkę gołębia z jakiejś hodowli. Mam wrażenie, że dotychczasowy właściciel obrączki nie żyje...