Tereso, a skąd ją masz? Z natury czy ze sklepu? Jeżeli z natury to skąd, z jakiego lasu? Trochę mi przypomina paprotkę zwyczajną (Polypodium vulgare) (roślina częściowo chroniona) rosnącą w cienistych lasach. Jak ona wygląda to możesz zobaczyć w Atlasie.
Paprotka zwyczajna nie ma tak ułożonych zarodników. Bardziej przypomina paprotnia ostrego, ale nim też raczej nie jest:>
A może to jakaś nefrolepis, paproć doniczkowa wysadzona do ogrodu?
Zauroczyla mnie tymi listakmi czerwonymi, kupiona jako gruntowa na targach. Początkowo myślalam że to jakieś Blechum, listki pokładjące się wyglądem podobne, no ale nie te zarodniki. Po tej zimie ładnie odbiła, częściowo nawet była zimozielona.
Zdjęcie zarodników dodatkowe.
Pozdrawiam i dziękuje za zainteresowanie
Odświeżam temat, czy może to być Dodia?