W drugiej części tego fotoreportażu na razie znajdujemy się poza tytułowym parkiem. Teraz prawym brzegiem Brynicy ruszamy z jej biegiem ku ulicy Kresowa.
W tutejszym drzewostanie dominują wierzby białe w odmianie płaczącej - Salix alba "Tristis'.
Zielone smugi w cieczy, bo trudno nazwać to wodą tworzy rdestnica grzebieniasta - Potamogeton pectinatus, której takie warunki służą, między innymi poprzez likwidację delikatnej konkurencji.
W tej okolicy krzewy oplata kielisznik zaroślowy - Calystegia sepium.
Ciecz w rzece jest szara. Na naszym prawym brzegu wśród roślinności zielnej dominuje pokrzywa - Urtica dioca. Po lewej stronie mamy głównie rdestowca japońskiego - Reynoutria japonica.
No i jest rdestnica grzebieniasta - Potamogeton pectinatus.
Po drodze mijamy olszę czarną - Alnus glutinosa.
Na skraju lasu rządzi brzoza brodawkowata - Betula pendula.
Wchodzimy do parku. Teraz wybieramy drogę odchodzącą w lewo, aby przejść się jego południowym krańcem.
Czekając rozglądałem się po okolicy. Tutaj na liściach jesionu wyniosłego - Fraxinus excelsior zauważyłem mączniaka. To prawdopodobnie Erysiphe salmonii, ale sprawę można będzie rozstrzygnąć w przyszłym sezonie wegetacyjnym.
Droga, którą wybraliśmy okazała się być torem do ekstremalnej jazdy rowerowej. Udało nam się ją przejść bez wypadku.
Dróżka wyprowadziła nas do łuku ulicy Powstańców Śląskich. Tutaj odbiliśmy w prawo i dalej ulicą Baczyńskiego powróciliśmy w okolicę schroniska dla zwierząt zamykajac pętlę tej wędrówki. I to było wszystko na ten dzień.