W maju zauważyłam dziwna roślinę. Rosła na nieużytku. Cała roslina jest szarozielona, gęsto owłosiona, liście łodygowe obejmujące łodygęi szerokolancetowate, dolne tworzą rozetę i mają długie ogonki. Kwiaty brudnoczerwone, ciemne. Owoc 4 rozłupki z hakowatymi kolcami. Co najdziwniejsze, że roslina cuchnie myszami. Najsilniejszy zapach jest po rozduszeniu rozłupków. Czytałam, że kiedyś używano jej do odstraszania szczurów.
Taki zapach ma faktycznie Ostrzeń polny. Pomimo ślicznych kwiatków zapach psuje cały jego urok. W przeszłości używano go do odstraszania myszy, to się zgadza. W razie potrzeby dysponuję fotografiami.
Chyba'ć to właśnie ostrzeń pospolity? Zapachu rozduszonych rozłupków nie badałam, bo dopiero teraz wiem, że jest taki charakterystyczny. Zdjęcia robiłam 10 czerwca br. w borze sosnowym świeżym w okolicach Lubochni k. Gniezna.
Jak tylko będę mogła, jadę do mojego ostrzenia. Domyślacie się, czemu?
Chcę poznać go bliżej, no i ocenić ten zapach! Czy mnie odstraszy?
Zapach z pewnością jest wstrętny! Ale mimo to roślinka ciekawa