To była kolejna wizyta w tym miejscu. Tym razem przemieszczałem się chaotycznie. Na początku fragment ogrodu od strony części administracyjnej.
Potem udaliśmy się w rejon utworzonej przez Dariusza kolekcji pteridologicznej. Po drodze trafił się śluzowiec. Lucogala jakowaś.
Oto pióropusznik strusi - Matteuccia struthiopteris. Był tu od zawsze.
Tutaj też na okres letni wystawiono egzotyczną paproć. To zanokcica żyworodna - Asplenium daucifolium.
Kolekcja ma się dobrze, ale jej nie dokumentowałem. Poza kolekcją nader często widuje się tu typową wietlicę samiczą - Athyrium filix-femina.
Bardzo dobrze trzyma się ta wierzba biała - Salix alba "Tristis".
Tutaj zwracam uwagę na heliotrop peruwiański - Heliotropium arborescens.
Bardzo dobrze prezentują się bananowce - Musa. To akurat te, które na zimę muszą powrócić do szklarni.
Teraz przyglądamy się drzewu. Przez długi czas uchodziło ono za dziwna surmie - Catalpa. Okazało się jednak, ze to judaszowiec kanadyjski - Cercis canadensis.
Obok niego rośnie grujecznik japoński - Cercidiphyllum japonicum.
Z kolei w cieniu bananowców wyrasta paciorecznik - Canna x generalis.
W innym miejscu ogrodu obficie kwitną zimowity jesienne - Colchicum autumnale.
Znacznie dalej od tego miejsca kwitnie trojeść antylska - Asclepias curassavica.
Teraz odkryliśmy, że pewien bardzo stary dąb uchodzący za szypułkowego - Quercus robur jest mieszańcem. To Quercus x rosacea. Się zakamuflował.
Teraz udaliśmy się ku mojej pierwszej kępię wietlicy samiczej o czerwonych ogonkach liściowych. Generalnie przystajemy na Athyrium filix-femina var. rubripes. Roślina ma się dobrze.
A to już olsza szara - Alnus incana porażona przez rdzę Melampsoridium hiratsucanum.
Teraz oglądam przywiezione z Jaworzna przylaszczki pospolite - Hepatica nobilis. Mają się dobrze.
Bliżej części biurowej na pniu po martwym jarząbie - Sorbus intermedia wyrasta huba. Moim zdaniem to wrośniak - Trametes.
I na zakończenie wiciokrzew pomorski - Lonicera peryclimenum porażony przez mączniaka. To zapewne Erysiphe lonicerae. Pnącze ozdabia część biurową. Od 2017 roku chorobę zaobserwowałem dopiero teraz.